Mecz na zero.

Ulubione powiedzenie trenerów piłkarskich, to gra „na zero z tyłu”. Polonia w 13 kolejce rundy jesiennej grała z Granicą Ruptawa. Nie tylko na „zero z tyłu”, ale i na „zero z przodu”. Był to najsłabszy mecz Polonii na własnym boisku w tej edycji rozgrywek. Bez polotu, bez pomysłu, bez szybkości i bez zagrożenia dla bramki rywala. W efekcie takiej gry, łaziszczanie mogą do swego konta posiadania jeden punkt. Nie ten zdobyty, bo ten mecz trzeba rozpatrywać w kontekście stracenia w nim dwóch punktów. „Zwyżka” formy potrzebna od już!

Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gości. Już w pierwszych pięciu minutach meczu, ruptawianie dwukrotnie "zamieszali" pod bramką Polonii, dwukrotnie też zmuszając do interwencji Rafała Franke. Generalnie miejscowi oddali rywalowi środek pola, co pozwalało zawodnikom Granicy konstruować akcje ofensywne. W sumie w tej części meczu przyjezdni wywalczyli cztery rzuty rożne, oddali pięć strzałów na bramkę gospodarzy, w tym dwa razy strzały te zmusiły golkipera Polonii do maksymalnego wysiłku. Mało tego, w 40 minucie po rzucie rożnym, Herasymov "opieczętował" słupek bramki Polonii. A gospodarze - pierwszą akcję przeprowadzili w 26 minucie, a pierwszy strzał na bramkę oddał w 38 minucie Gielza. Do tego można dodać wprowadzoną w 42 minucie kontrę i to były wszystkie ofensywne poczynania Polonii w pierwszej części meczu.

Druga połowa była odzwierciedleniem pierwszej, z jednym wyjątkiem. Polonia poprawiła grę o jeden element - nie dopuszczała tak często rywala pod własną bramkę. W poczynaniach ofensywnych godne odnotowania są trzy akcje: strzał Justa po indywidualnej akcji i dwie sytuacje Mazurka. W pierwszej, zamiast decydować się na strzał, podawał do Gielzy, w drugiej (była to ostatnia akcja meczu) po rajdzie, oddał strzał nad poprzeczkę. Natomiast przyjezdni po kilkunastu minutach tej połowy, zaczęli pilnować wyniku i dopięli swego. „Dowieźli” bezbramkowy remis, który był dla nich sukcesem, a Polonii chluby nie przynosi.

Polonia - Granica Ruptawa 0:0

Polonia: Franke - Gersok, Skorupa, Otrzonsek, Dubaniewicz, Mazurek, Strzoda, Gielza, Smyla (60 Badura), Wójcik, Sadłocha (46 Just).

Trenerzy: Marek Mazur, Michał Majsner.

Żółte kartki: Dubaniewicz, Franke, Gersok.

Granica: Paś - Mizia, Muras, Gryta (65 Gabrysiak), Trzaskoma (85 Stuchalik), Herasymov, Kowal, Syrek, Kasprzak, Horubała (78 Zbytnik), Lorenc.

Trener: Adam Śmigielski

Żółte kartki: Syrek, Lorenc, Kowal, Kasprzak.