AKS Mikołów lepszy w Wielkich Derbach Powiatu Mikołowskiego.

Niedziela, 27 września upłynęła nam pod znakiem Wielkiego Piłkarskiego Święta w Powiecie Mikołowskim. Na Pol-Arenę po ponad dziesięciu latach zagościli nasi sąsiedzi – drużyna AKS-u Mikołów, której stadion ze stadionem miejskim przy Sportowej 3 w Łaziskach Górnych  dzielą dokładnie cztery kilometry. Wśród licznie zgromadzonych kibiców( 400 osób ), zaszczyt obejrzenia derbowego i zarazem sąsiedzkiego pojedynku piłkarskiego miały także najwyższe władze samorządowe Łazisk Górnych, Mikołowa oraz władze Powiatu Mikołowskiego ze Starostą, Mirosławem Dużym na czele i zawodnicy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Polonii i AKS-u, natomiast nad organizacją tego sportowego wydarzenia na skalę całego naszego Powiatu czuwało kierownictwo naszego Klubu, które zaprosiło zacnych gości wywiązując się przy tym wzorową postawą jak przystało na to sportowe wydarzenie  rangi powiatowej w roli gospodarza, którego świadkami byliśmy  ostatnio w maju 2010 roku. Przy okazji derbowego starcia  nie zabrakło jeszcze innych atrakcji, gdyż w przerwie meczu na boisku mogliśmy  obserwować pokazową gierkę  młodych adeptów piłki nożnej z Łazisk z roczników 2012 i 2013 zaś na trybunach przeprowadzona została licytacja piłek z podpisami zawodników Polonii i AKS-u oraz proporczyk Polonii na szczytny cel, jakim jest zbiórka pieniędzy na zakup busów dla podopiecznych Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną "Koło" z Mikołowa. Przejdźmy teraz do najważniejszego punktu tego wydarzenia czyli rywalizacji  łaziszczan  z mikołowianami w 10 kolejce ligowej.

Mecz z dużym animuszem rozpoczęli piłkarze Polonii, wypracowując sobie kilka sytuacji bramkowych. W 24 minucie po szybkiej akcji łaziszczan, w stuprocentowej sytuacji znalazł się Kamil Uniejewski, ale oddał  strzał minimalnie nad spojeniem słupka z poprzeczką. Pięć minut później po szybkiej wymianie piłek, strzał oddał Ireneusz Badura, a lot piłki przeciął Kamil Uniejewski kierując piłkę głową do siatki AKS-u, ale w tym momencie arbiter odgwizdał pozycję spaloną naszego zawodnika i gol nie został uznany.Po półgodzinie gry, spotkanie się wyrównało, a później kilka groźnych sytuacji mieli mikołowscy gracze. W 36 minucie,  rzut wolny z 20 metrów wykonywał Waśkiewicz uderzając prosto do bramki. Fani AKS-u po strzale tego zawodnika wydali okrzyk radości, ale arbiter gola nie uznał, co wywołało niemałe zdziwienie wśród publiczności nie wiedząc dokładnie o co chodzi. Wyjaśniając całe to zamieszanie;  bramka zdobyta przez Waśkiewicza nie została uznana, ponieważ przy wykonywaniu stałego fragmentu gry, zawodnicy AKS-u poszerzyli mur co jest niezgodne z przepisami. Gdy nastąpiła końcówka pierwszej odsłony, w ostatniej akcji, łaziszczanie strzelili gola do szatni, a jego autorem był nieobstawiony przez mikołowską defensywę, Kamil Uniejewski, który wykorzystał podanie od Ireneusza Badury i pewnym uderzeniem pokonał Solińskiego.

Druga połowa, tak jak i pierwsza rozpoczęła się od prowadzenia gry przez zespół trenera Marka Mazura. W 60 minucie po centrze Daniela Fabisiaka, niecelnie obok słupka z dziesięciu metrów piłkę uderzał Piotr Załuski. 69 minuta to szybki kontratak łaziszczan, po którym sprytem w zamieszaniu podbramkowym AKS-u wykazał się Bartosz Szojda, ale nie udało mu się pokonać Solińskiego, bo futbolówka obiła tylko słupek bramki mikołowian. Następnie przyjezdni zaczęli coraz śmielej atakować na boisku i zaowocowało to zdobyciem bramki wyrównującej w 73 minucie przez Sikorę, który wykorzystał rzut karny. Dwie minuty później po kontrataku gospodarzy, na 25 metrze faulowany przez rywala był Ireneusz Badura i łaziscy piłkarze mieli rzut wolny, do którego podszedł Daniel Fabisiak. Ten oddał silny strzał w kierunku mikołowskiej bramki, a piłka mijając wszystkich zawodników ustawionych w polu karnym AKS-u minęła także słupek. W rewanżu w 79 minucie,  piekielnie mocną bombą z rzutu wolnego odpowiedział Zamojda, a Marcin Topór popisał się kapitalną paradą wybijając piłkę na rzut rożny. W końcówce, mecz był pod kontrolą AKS-u. Wprawdzie Polonia rzuciła się jeszcze do ataku by zdobyć bramkę na wagę trzech punktów, ale w zamian za to została dwukrotnie skarcona przez Bąka, który strzelając dwa efektywne  gole kolejno w 83 i 85 minucie zapewnił triumf AKS-owi, przerywając  Polonistom serię spotkań bez porażki w rundzie jesiennej tego sezonu, której licznik zatrzymał się na siedmiu meczach. Jeszcze na zakończenie, dzisiaj w zespole Polonii swoje jubileuszowe występy zanotowali   nasi wychowankowie: starszy  Krzysztof Gersok ( 350-te spotkanie ) i  młodszy Bartosz Just ( 50-te spotkanie w łaziskich barwach ), a derby z AKS-em Mikołów przebiegały już tradycyjnie w atmosferze „Fair Play” zarówno na murawie jak i na trybunach.

 

10 kolejka IV Ligi gr. Śląska I

27.09.2020

Polonia Łaziska – AKS Mikołów 1:3 ( 1:0 )

bramka dla Polonii:  

Uniejewski – 45+3 min. ( asysta Badura )

bramki dla AKS-u: 

Sikora – 73min. ( z rzutu karnego )

Bąk – 2 ( 83 min.,  85 min. )

Żółte kartki: Nowak, Gersok ( Polonia Łaziska )  oraz Zamojda, Waśkiewicz, Rusz

( AKS Mikołów )

Sędzia: Bogdan Drobot ( Katowice )

Polonia Łaziska: Topór – Gersok, Sommer, Widuch, Załuski, Fabisiak, Hewlik( 69 Linek ), Szojda, Nowak( 62 Just ), Uniejewski, Badura

Trener: Marek Mazur

AKS Mikołów: Soliński – Sikora, Tsuleskiri( 87 Tabiś ), Przybylski, Zamojda( 80 Biernacki ), Oltman( 65 Rusz ), Waśkiewicz, Majsner, Piekarz, Bąk, Rocki

Trener: Tomasz Wolak

 

Widzów: 400

 

Źródło zdjęcia: Gazeta Łaziska