Polonia grała, a bramki zdobywał rywal.

W świąteczną sobotę, została rozegrana 18 kolejka Haiz IV Ligi, w której Polonia na wyjeździe zmierzyła się z dziesiątym w tabeli MKS-em Myszków.

Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki obu zespołów, a pierwsza połowa przebiegała w dynamicznym tempie, w której oglądaliśmy wiele sytuacji podbramkowych, Zaczęło się w szóstej minucie kiedy Mazurek po dwójkowej akcji z Fabisiakiem oddał (niecelne dośrodkowanie). Rywale w zamian zrewanżowali się w ósmej minucie akcją Pstusia, który wrzucił piłkę w pole karne łaziszczan, a pewną interwencją w bramce wykazał się Franke piąstkując futbolówkę przed własną szesnastkę. W dwunastej minucie gospodarze objęli prowadzenie.Po stracie piłki przez Smylę, Sołdecki ograł po drodze jeszcze jednego obrońcę i dośrodkował do Andrzejewskiego,(nogą?) który wyskakując najwyżej do piłki głową zmieścił ją w siatce. Po stracie gola, piłkarze trenera Odrobińskiego z większym animuszem ruszyli do ataku czego zwieńczeniem była sytuacja z 26 minuty. Wówczas Mazurek otrzymawszy piłkę na lewej stronie od Fabisiaka, strzałem z około dziesięciu metrów doprowadził do wyrównania. Gdy minęło 12 minut, myszkowscy piłkarze zdobyli drugiego gola. Po kontrataku łaziszczanie nie ustrzegli się błędu w defensywie przez co w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Bobryk. Za pierwszym razem Franke skutecznie powstrzymał myszkowskiego napastnika jednak przy dobitce był już bez szans i musiał wyciągać po raz drugi futbolówkę z bramki. Polonia do przerwy nie poddawała się i cały czas stwarzała sytuacje by doprowadzić po raz drugi do remisu lecz w decydujących momentach brakowało skuteczności. Najpierw strzał Mazurka po akcji z Frąckowiakiem zatrzymał Bensz. Później uderzenie Rutkowskiego z dystansu także padło łupem myszkowskiego golkipera, a tuż przed zejściem do szatni Fabisiak zacentrował z rzutu wolnego do Nowaka, a ten strzelił obok słupka. Miejscowi natomiast szukali jeszcze okazji ze stałych fragmentów gry , na szczęście piłka nie znalazła drogi do łaziskiej bramki.

Po przerwie więcej z gry mieli Poloniści, ale to rywale w 51 minucie podwyższyli rezultat na 3:1 kiedy to Andrzejewski po składnej akcji całego zespołu po raz drugi w tym spotkaniu pokonał łaziskiego golkipera. Od tego momentu myszkowscy gracze zaczęli kontrolować przebieg spotkania i gdy tylko nadarzała się okazja to próbowali zaatakować. Łaziszczanie widząc, że nie mają już nic do stracenia nadal szukali okazji bramkowych jednak przeciwnicy albo skutecznie odpierali ataki przechwytując piłkę na własnej połowie albo ta po strzałach łaziskich piłkarzy lądowała w rękach bramkarza miejscowych lub obok bramki. W 72 minucie Mazurek po podaniu od Fabisiaka uderzył obok bramki. Po upływie czterech minut Fabisiak spróbował zaskoczyć myszkowskiego bramkarza z dystansu lecz oddał niecelny strzał. Najbliżej szczęścia był w 84 minucie Suszek, ale po jego uderzeniu futbolówka wylądowała na poprzeczce, a na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem kolejny strzał Mazurka padł łupem Bensza. Krótko mówiąc Polonia grała, ale gole zdobywali rywale.

 

18 kolejka Haiz IV Ligi gr. I

31.03.18

MKS Myszków - Polonia Łaziska 3:1 ( 2:1 )

bramki: Andrzejewski 12 min., 51 min., Bobryk 38 min. - Mazurek 26 min.

żółte kartki: Pstuś, Stankiewicz ( obaj MKS Myszków )

 

składy drużyn

 

MKS Myszków: Bensz - Braksator, Surdacki, Zdanowski, Nowakowski, Mokwiński,

Stankiewicz, Sołdecki, Pstuś( 85 Jaromin ), Andrzejewski( 89 Zieliński), Bobryk( 65 Taska )

 

Polonia Łaziska: Franke - Widuch, Kaszok, Fabisiak, Rutkowski, Mazurek,

Frąckowiak( 81 Prochownik), Nowak, Smyla, Uniejewski, Just( 46 Suszek )