Wyrównany mecz i pechowa porażka.

Przed pierwszym gwizdkiem wyjazdowego spotkania piłkarzy Polonii z Ruchem Radzionków w drugiej kolejce Haiz IV ligi  trudno było wskazać faworyta tej potyczki. Zapewne część fanatyków jednej jak i drugiej drużyny spodziewała się wyrównanej i pełnej emocji rywalizacji,obfitującej w szybkie zwroty akcji oraz walki od pierwszej do ostatniej minuty.Taki scenariusz miał miejsce wczoraj na stadionie w Bytomiu-Stroszku.

 

 

Jako pierwsi zaatakowali łaziszczanie, którzy w pierwszym kwadransie gry stworzyli dwie okazje by otworzyć wynik w tym meczu. Najpierw w szóstej minucie po kontrataku Mazurek zagrał  na lewe skrzydło do będącego na wolnej pozycji Gielzy, za pierwszym razem po przelobowaniu golkipera miejscowych przez łaziskiego snajpera piłkę z linii bramkowej w ostatnim momencie wybił Staszowski zaś przy drugiej próbie zakończonej strzałem Polonisty z bliskiej odległości futbolówkę pewnie wyłapał Kucharski. Z kolei w 14 minucie okazję do zdobycia gola miał Fabisiak lecz po jego strzale z dystansu piłka po rykoszecie obrońcy Ruchu wyszła na rzut rożny. Przez kolejne  minuty na murawie oglądaliśmy zaciętą walkę o piłkę obu zespołów głównie w środkowej strefie boiska, jednak obyło się bez klarownych sytuacji,które mogłyby się zakończyć zdobyciem bramki aż do 25 minuty, wtedy po podaniu ze środka boiska futbolówka przeszła między dwoma łaziskimi defensorami  i trafiła pod nogi Wojsyka, którego w polu karnym nieprzepisowo powstrzymał Uniejewski i arbiter podyktował dla gospodarzy rzut karny, którego na gola minutę później zamienił Trzcionka. Po trzech minutach  radzionkowianie mogli zdobyć drugiego gola  kiedy po dośrodkowaniu  Trzcionki, Uniejewski wybił futbolówkę z linii bramkowej. W rewanżu, podopieczni trenera Odrobińskiego odpowiedzieli w 34 minucie ze stałego fragmentu gry, wówczas po strzale z rzutu wolnego wykonywanym przez Smylę, piłka wylądowała w rękawicach golkipera gospodarzy. Jeszcze przed przerwą ponownie Smyla oddał strzał z okolicy szesnastki miejscowych jednak futbolówka po drodze otarła się jeszcze od jednego z obrońców „Cidrów” i wyszła na róg.

Na drugą połowę Poloniści wyszli jeszcze bardziej zmotywowani, a na boisku przez większość czasu oglądaliśmy istną wymianę ciosów akcja za akcję. Pierwsi do głosu doszli łaziszczanie jednak w 51 minucie po akcji Łęszczaka zakończonej centrą z prawego skrzydła, Mazurek nie opanował piłki na co dwie minuty później zakotłowało się pod bramką Gocyka lecz w ostatecznym rozrachunku, łaziski golkiper zatrzymał Wojsyka pewnie broniąc jego uderzenie z bliskiej odległości po czym 60 sekund później futbolówka po strzale Gersoka zza pola karnego Ruchu trafiła do rąk Kucharskiego. Rywale w tej części gry szukali  okazji  bramkowych  grając głównie z kontry, po jednej z nich w 65 minucie Trzcionka zakończył ją niecelnym uderzeniem i piłka minęła łaziską bramkę. W ciągu ostatnich 20 minut  piłkarze Polonii rozpoczęli prawdziwy szturm na bramkę rywali, którzy również odpłacali się kontratakami jednak w ich szeregach dało się zauważyć chaos mimo chwilowej przewagi i po dwóch próbach Kajdy, Gocyk nie dał się zaskoczyć wyłapując dwa strzały rywala. Zanim Cidry stworzyły te dwie wcześniej wspomniane sytuacje  , podopieczni trenera Odrobińskiego wypracowali kolejne klarowne okazje do zdobycia kontaktowego gola jednak po dwóch strzałach oddanych przez Fabisiaka odpowiednio z rzutu wolnego w 71 minucie i  uderzeniu z ok. 20 metrów w  76 minucie, piłka najpierw minęła słupek, a później po odbiciu jej przez rywala wyszła na rzut rożny. Na  siedem minut przed końcem  stuprocentową okazję miał Frąckowiak lecz po centrze Smyli  z narożnika boiska, łaziskiemu napastnikowi zabrakło do szczęścia kilku cm i po jego główce piłka powędrowała nad poprzeczką bramki Kucharskiego. Ostatnią szansą na wyrwanie punktu zespołowi Kamila Rakoczego była jeszcze sytuacja z 88 minuty kiedy po trójkowej akcji Nowak zagrał do Mazurka, pomocnik Polonistów dośrodkował piłkę  w pole karne „Cidrów” do której pewnie wyszedł i wybronił Kucharski  natomiast po dobitce Fabisiaka ta wyszła na aut bramkowy po czym gospodarze na minutę przed ostatnim gwizdkiem wykorzystali błąd w szeregach defensywnych łaziszczan i w sytuacji sam na sam z Gocykiem  płaskim uderzeniem  piłkę w siatce umieścił Piecuch, który ustalając wynik na 2:0 zapewnił zwycięstwo drużynie z Radzionkowa. Dla uściślenia statystyk bilans  1212 meczów rozegranych do dnia dzisiejszego przez łaziskich piłkarzy w 40 letniej historii istnienia „Nowej” Polonii przedstawia się następująco: 565 zwycięstw, 297 remisów oraz 350 porażek.

 

 

 

 

 

2 kolejka  Haiz IV Ligi gr.1

 

19.08.2017

 

Ruch Radzionków – Polonia Łaziska  2:0 ( 1:0 )

 

bramki rywali:  Trzcionka – 26 min.( karny ), Piecuch – 89 min.

 

 

żółte kartki: Banaś i Kopeć ( Ruch Radzionków ) oraz Łęszczak i Gersok ( Polonia Łaziska )

 

składy

 

Ruch Radzionków: Kucharski – Banaś, Harmata, Staszowski, Bąk, Dziewulski, Kopeć( 74 Nawara), Trzcionka( 86 Piecuch), Sadowski( 64 Borowiec), Leszczyński( 60 Kajda), Wojsyk

 

 

Polonia Łaziska: Gocyk – Gersok( 82 Otrzonsek),  Frąckowiak, Widuch, Łęszczak( 69 Nowak), Kruk, Mazurek, Gielza( 82 Just), Smyla, Fabisiak, Uniejewski

 

 

źródło zdjęcia: www.ruchradzionkow.com