W świąteczne wczesne popołudnie ciekawy i miły dla oka mecz obejrzeli kibice na stadionie miejskim w Łaziskach, w którym piłkarze Polonii w ramach 14 kolejki Haiz IV Ligi podejmowali drugi zespół częstochowskiego Rakowa w którego składzie poza doświadczonym grą na ligowych arenach, Tomaszem Wróblem wystąpiła dobrze wyszkolona i ambitna młodzież.
Mecz zaczął się od blisko 10- minutowej przewagi gości, którzy kilka razy groźnie zaatakowali łaziską bramkę, jednak defensywa podopiecznych trenera Krystiana Odrobińskiego sumiennie wywiązywała się ze swojego zadania i skutecznie odpierała ataki częstochowskiej młodzieży równocześnie szukając okazji grając z kontry. Właśnie po kontratakach łaziszczanie stworzyli kilka dogodnych sytuacji, najpierw w ósmej minucie po akcji Mazurka, piłka trafiła do Fabisiaka, następnie od ofensywnego pomocnika Polonistów przeszła ona w posiadanie Gielzy, który oddając silny strzał z okolicy 12 metrów postraszył Górskiego lecz golkiper Rakowa w porę zainterweniował skutecznie powstrzymując łaziskiego snajpera. Dwie minuty później po drugiej kontrze po zagraniu od Badury, Frąckowiak na ósmym metrze z ostrego kąta główką posłał futbolówkę obok słupka. W końcu nadeszła 12 minuta kiedy po trzeciej z rzędu kontrze Polonia objęła prowadzenie, Mazurek zagrał do Badury ten oddał strzał, który wybronił Górski.Następnie do wycofanej piłki z szesnastki gości ponownie dopadł Mazurek zagrywając piętką do Badury po czym futbolówkę od niego na 11 metrze otrzymał Gielza, który w swojej drugiej próbie nie dał szans bramkarzowi Rakowa pakując ją do siatki. Kolejne minuty łaziszczanie opanowali całą sytuację narzucając swój styl gry częstochowskim graczom i w 15 minucie po strzale Badury wzdłuż bramki piłka nie znalazła drogi do siatki. Po upływie drugiego kwadransu pierwszej połowy, dokładnie w 32 minucie rezultat na 2:0 Mazurek okiwał przed polem karnym trio obrońców przyjezdnych i po jego uderzeniu futbolówka zmierzając w kierunku dalszego słupka odbijając po drodze od niego wpadła do częstochowskiej bramki po raz drugi, dzięki temu trafieniu czołowy zawodnik Polonii ma już na swoim koncie 10 zdobytych goli w tym sezonie. Ambitnie grający młodzi piłkarze Rakowa chcąc zdobyć gola kontaktowego, w 38 minucie mieli okazję ze stałego fragmentu gry lecz po silnej bombie Szcządera z rzutu wolnego z 20 metrów refleksem w łaziskiej bramce wykazał się Gocyk pewnie łapiąc piłkę. Na pięć minut przed przerwą popisową akcję przeprowadzili Poloniści, piłka od Gersoka przeszła na skrzydło do Mazurka, ten popędził z nią 60 metrów, zacentrował na głowę Frąckowiaka jednak po raz kolejny skutecznie powstrzymał go golkiper Rakowa.