Czy można być zadowolonym ze swoich podopiecznych po przegranym meczu? Można, bo mimo porażki w Brzeźcach z tamtejszym LKS-em, trener Sebastian Hendel chwalił swoich podopiecznych. Grali z polotem i ofensywnie, prowadzili 2:0, 3:1 i 4:3 i mimo wszystko przegrali. Może gdyby arbiter nie uznał gola dla gospodarzy po faulu na Macieju Tabackim przy stanie 2:0, a potem młodzi zawodnicy Polonii nie popełniliby pięciu takich samych błędów, wynik końcowy wyglądałby inaczej. Chociaż i tak łaziszczanie mieli szansę do wyrównania na 5:5. Najważniejsze, że potrafią zdobywać bramki i nie boją się walki z bardziej doświadczonymi rywalami.
LKS Brzeźce - Polonia II 5:4 (1:2)
Polonia: Tabacki - Piwoński, Botor, Augustyniok, Witek, Rzepka, Matura (68 Leżok), Nierada, Paszek, Wieczorek (50 Moćko).
Trener: Sebastian Hendel
Bramki dla Polonii: Wieczorek 2, Piwoński, Rzepka.