Piękne, ciekawe i miłe dla oka widowisko stojące na bardzo dobrym poziomie ujrzeli kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie na PolArenie, w którym na płycie głównej łaziskiego stadionu starły się obie Polonie: ta z Łazisk oraz z Poraja. Po końcowym gwizdku więcej powodów do zadowolenia miała ekipa prowadzona przez trenera Krystiana Odrobińskiego, która pokonując rywali 3:1 odnotowała piąte ligowe zwycięstwo w tym sezonie, a przy okazji sprawiła także prezent Prezesowi naszego klubu – Mariuszowi Szali, który obchodził kolejną rocznicę swoich urodzin.
Od pierwszych minut obydwa zespoły narzuciły szybkie tempo, w którym lepiej odnaleźli się łaziszczanie obejmując prowadzenie już w drugiej minucie i dwudziestej pierwszej sekundzie kiedy to Frąckowiak po otrzymaniu piłki przez Fabisiaka ograł dwóch defensorów gości i uderzeniem z 10 metrów wpakował ją do siatki. Kolejną okazję na podwyższenie rezultatu miał Widuch, który po akcji z Mazurkiem oraz Frąckowiakiem trafił w golkipera przyjezdnych. Goście widząc będących w transie rozpędzonych łaziszczan nieco ostudzili im ten zapał i zafundowali im kontrę, po której do wyrównania w 23 minucie strzałem z pięciu metrów doprowadził Mendela. Zdobyta wyrównująca bramka przez rywali w żaden sposób nie zrobiła wrażenia na łaziskich graczach, którzy w 32 minucie zrewanżowali się zdobyciem drugiego gola, wówczas Widuch zagrał do Smyli, Smyla wymienił się podaniami z Frąckowiakiem, następnie zacentrował do Mazurka, który kończąc tą składną akcję strzałem głową zmieścił futbolówkę w bramce. Później oglądaliśmy kilka sytuacji stworzonych przez oba zespoły, głównie ze stałych fragmentów gry jednak bez efektu w postaci gola. Dopiero na cztery minuty przed zejściem do szatni, łaziscy piłkarze zaaplikowali gościom trzecie trafienie, którego po centrze Smyli do Badury oraz zagraniu Badury na dalszy słupek uderzeniem z bliskiej odległości dokonał Frąckowiak po raz drugi w tym meczu.
Po zmianie stron na boisku przy piłce częściej przebywali przyjezdni, jednak bez klarownych sytuacji w przeciwieństwie do podopiecznych trenera Odrobińskiego, którzy pilnując w drugiej połowie korzystnego rezultatu jednocześnie czyhali na potknięcia w szeregach przeciwników konstruując kontrataki. Po jednym z nich w 51 minucie Widuch zagrał do Mazurka, następnie piłka trafiła pod nogi Gabriela Nowaka lecz po jego strzale z 10 metrów poszybowała ona nad poprzeczką bramki Kołodzieja. W 77 minucie piłkę przejął Fabisiak lecz w sytuacji sam na sam z Kołodziejem uciekła mu ona za daleko i golkiper przyjezdnych wychodząc na jedenasty metr wybił ją poza plac gry. Po upływie dwóch minut drugi raz na listę strzelców mógł wpisać się Mazurek jednak w sytuacji sam na sam oddał strzał obok słupka porajskiej bramki. Jeszcze w 89 minucie wymiana piłek między Mazurkiem a Gielzą zakończyła się strzałem łaziskiego napastnika, który wyłapał Kołodziej natomiast w ostatniej sekundzie gry Just otrzymując piłkę od partnera na dwudziestym metrze oddał strzał, ale padł on łupem golkipera z Poraja i po tej akcji arbiter główny zakończył ten piłkarski spektakl. Trzeba również zaznaczyć, iż w zespole z Łazisk w ostatnich minutach spotkania grało pięcioro młodzieżowców natomiast bramka zdobyta przez Mateusza Mazurka była jego 50 golem strzelonym w barwach łaziskiej drużyny.
11 kolejka Haiz IV Ligi,
21.10.17
Polonia Łaziska - Polonia Poraj 3:1 ( 3:1 )
bramki dla Polonii Łaziska: Frąckowiak - 2 ( 3 min. i 41 min.), Mazurek - 32 min.
bramka dla Polonii Poraj: Mendela - 23 min.
żółte kartki: Nowak ( Polonia Łaziska ) oraz Mizgała, Dankowski, Wnuk i Płatkowski ( Polonia Poraj )
sędzia: Mateusz Patla ( Rybnik )
widzów: 100
składy
Polonia Łaziska: Gocyk - Gersok, Otrzonsek, Moroń, Widuch, Fabisiak( 79 Just), Mazurek, Frąckowiak( 62 Gielza), Gabriel Nowak( 88 Suszek), Smyla, Badura( 72 Rafał Nierząd)
Polonia Poraj: Kołodziej - Damian Nowak, Mizgała, Dankowski, Swatek( 79 Kaziszyn), Psonka, Mendela, Skwarczyński( 37 Witczyk), Wnuk, Konieczko( 46 Płatkowski), Kozłowski