Wszystko co dobre kiedyś się kończy. W myśl tego powiedzenia dziś została rozegrana zaległa siódma seria spotkań kończąca pierwszą rundę w Haiz IV Lidze sezonu 2017/2018. Na PolArenie w sobotnie popołudnie doszło do jednej z najciekawszych potyczek w grupie pierwszej, gdzie podopieczni trenera Krystiana Odrobińskiego w ostatnim meczu Jesieni podejmowali będzińską Sarmację.Nawiązując do przebiegu całego spotkania było ono wyrównane, a o podziale punktów zadecydowała niesprzyjająca aura w postaci mocno wiejącego wiatru, który utrudniał grę piłkarzom obu drużyn.
W pierwszym kwadransie gry łaziszczanie byli w cieniu rywali, którzy szybko wypracowując przewagę wyrobili kilka groźnych sytuacji. Co prawda opierały się one na wybijaniu futbolówki przez Polonistów na rzuty rożne natomiast w piątej minucie blisko szczęścia był Makowski lecz po jego uderzeniu piłkę pewnie złapał Gocyk. W ósmej minucie po kontrataku Sarmacji, Gocyk ponownie zażegnał zagrożenie, tym razem broniąc strzał Tyszczaka. Po 120 sekundach łaziski golkiper ponownie nie dał się zaskoczyć po raz drugi powstrzymując Makowskiego. Następnie w 12 minucie chaotycznie grający zawodnicy trenera Odrobińskiego stracili gola kiedy Tyszczak otrzymawszy piłkę od swojego partnera strzelił z pół woleja,a ta po rykoszecie jednego z łaziskich defensorów wpadła do siatki. Po chwili gra w szeregach Polonii nieco się uspokoiła i gospodarze zaczęli szukać wyrównującej bramki czego następstwem była sytuacja z 24 minuty. Najpierw strzał Widucha poza linię końcową wybił Maciejowski, a kilka sekund później po centrze Fabisiaka z rogu będziński golkiper z nadludzkim wysiłkiem pięścią wybił futbolówkę spod poprzeczki.
Po przerwie bojowo nastawieni piłkarze Polonii ruszyli do przodu i w 46 minucie w sytuacji sam na sam Frąckowiak był nieprzepisowo powstrzymywany w polu karnym przez bramkarza Sarmacji i arbiter bezdyskusyjnie wskazał na rzut karny dla łaziszczan, którego na wyrównującą bramkę zamienił Fabisiak. Od tego momentu Poloniści stopniowo zaczęli przeważać na boisku, ale brakowało im skutecznego wykończenia akcji by móc wyjść na prowadzenie. I tak w 50 minucie po silnym strzale Gielzy piłka wznoszona przez wiatr minęła spojenie słupka z poprzeczką. Później kontrą w 67 minucie zrewanżowali się gracze z Będzina, po której Gocyk w ostatnim momencie zatrzymał uderzenie Dyrdy z 25 metrów wybijając piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później łaziski bramkarz wychodząc z piłką w głąb pola nie ustrzegł się błędu, z którego mógł skorzystać Malicki lecz skończyło się na strachu bowiem zawodnik Sarmacji nie trafił do pustej bramki. Jeszcze na cztery minuty przed końcowym gwizdkiem po kontrataku przyjezdnych okazję miał Zawadzki jednak po jego strzale z osiemnastu metrów piłka przeszła 50 cm obok słupka łaziskiej bramki. Później w końcowych minutach Polonia grała uważnie i pilnowała wyniku.
Jesteśmy jeszcze winni informacji ze świata statystyk, ponieważ w trakcie ostatniego w tym roku meczu ligowego w rundzie jesiennej miały miejsce trzy jubileusze, a były to:
300 remis Polonii w meczach mistrzowskich w historii klubu od 1977 r.
300 mecz wychowanka naszego klubu - 28-letniego Krzysztofa Gersoka, który zadebiutował w zespole 8 listopada 2006 r. pod okiem trenera Sławomira Palucha w czwartoligowym meczu z Pniówkiem Pawłowice i ma na swoim koncie dwa gole.
100 mecz Mateusza Mazurka, który w barwach Polonii zadebiutował 10 sierpnia 2013 r. pod okiem trenera Marka Mandli w trzecioligowym spotkaniu ze Swornicą Czarnowąsy w Łaziskach i zdobył łącznie 53 gole.
zaległa 7 kolejka Haiz IV Ligi
25.11.17
Polonia Łaziska - Sarmacja Będzin 1:1 ( 0:1 )
bramka dla Polonii: Fabisiak - 47 min. z rzutu karnego
bramka dla Sarmacji: Tyszczak - 12 min.
składy drużyn
Polonia Łaziska: Gocyk - Gersok, Otrzonsek, Moroń, Widuch, Mazurek, Frąckowiak( 76 Kruk ), Gielza( 87 Suszek), Smyla, Fabisiak, Badura( 24 Nowak )
Sarmacja Będzin: Maciejowski - Gruszka, Makowski( 65 Malicki), Misztal, Sroka, Dyrda, Zawadzki, Balul, Kita, Jędrzejczyk, Tyszczak
sędzia: Leszek Lewandowski ( Zabrze )
widzów: 50
fot. Michał Pawlak