W opinii trenera.

Po sobotniej porażce z liderem IV ligi, Decorem Bełk szkoleniowiec Polonii, Krystian Odrobiński powiedział:

 

Od samego rana sobotniego meczu z liderem z Bełku dochodziły mnie przykre wiadomości. Najpierw zadzwonił Mazurek, który poinformował mnie, że niestety nie jest zdolny do gry, gdyż dopadła go grypa żołądkowa. Następnie, gdy już przyjechałem do klubu o identycznej sytuacji poinformował mnie Smyla. Do tego doszły dwie kontuzje już w 30 minucie meczu Moronia i Badury a doliczając pauzującego za kartki Frąckowiaka lista nieobecnych zrobiła się spora. Jeżeli natomiast chodzi o sam mecz to moim zdaniem do 30 minuty zaskoczyliśmy lidera z Bełku i to my mięliśmy więcej z gry. Nikt jednak za wrażenia artystyczne punktów nie dodaje. Podsumowując jednak sam mecz to drużyna z Bełku zwyciężyła zasłużenie a mnie samemu do myślenia daje wiele. Na cztery mecze rozegrane za mojej kadencji w Polonii na siedem straconych bramek sześć z nich straciliśmy po stałych fragmentach gry więc wiemy na czym musimy pracować.