Aktualności

Przestrzelony karny i remis.

W świetle jupiterów i przy odczuwalnej temperaturze minus kilkunastu stopni Celsjusza, piłkarze Polonii rozegrali mecz kontrolny z Sarmacją Będzin. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i gdyby nie „przestrzelony” rzut karny przez Wójcika, to czwarty sparing w tym roku mógłby się zakończyć zwycięstwem. Ale w takich meczach nie o zwycięstwa chodzi, choć te zawsze cieszą.

Środowy sparing trener Krystian Odrobiński rozpoczął w eksperymentalnym zestawieniu linii defensywnych: z testowanym bramkarzem oraz Bartoszem Wójcikiem i Kamilem Strzodą jako środkowymi obrońcami. To zestawienie okazało się trafne, gdyż Polonia w pierwszej połowie zagrała na „zero z tyłu” z najbardziej bramkostrzelnym zespołem grupy pierwszej czwartej ligi. Ale po kolei. W siódmej minucie po podaniu Mateusza Mazurka, w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Sebastian Gielza, ale bramkarz wyszedł z opresji obronną ręką. Potem na przemian akcje toczyły się na jednej lub drugiej połowie. Łaziszczanie nieco częściej zagrażali bramce Sarmacji, ale ich akcjom brakowało precyzji. Trudno się jednak temu dziwić, bo w takich warunkach trudno o finezję. Jednego, czego nie brakowało, to boiskowej walki.

Druga odsłona rozpoczęła się od kilku minut natarcia będzinian, na co w 53 minucie podopieczni trenera Odrobińskiego odpowiedzieli kontrą. Przy jej finalizacji, w polu karnym faulowany był Gielza i arbiter podyktował „jedenastkę”. Do piłki podszedł Wójcik i strzelił... prosto w bramkarza, który wyekspediował piłkę na róg. Po nim miał okazję popisać się tym samym, kiedy to w światło bramki główkował testowany obrońca. Nie wykorzystane sytuację lubią się „zemścić” i tak się stało w 63 minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony, obrońcy Polonii zbyt krótko wybili piłkę, do której dopadł pomocnik Sarmacji, i płaskim strzałem, umieścił ją w siatce. Po tym golu rywale „zamurowali” własne pole karne, ale w 76 minucie dwójka napastników Polonii potrafiła ten mur rozbić. Gielza zacentrował do Mazurka, ten znalazł się z piłką przed bramkarzem i po strzale w „długi” róg, było po jeden. Dziesięć minut później przed szansą na zwycięstwo stanęła Sarmacja, ale Rafał Franke wygrał pojedynek z rywalem w sytuacji „sam na sam”.

Polonia – Sarmacja Będzin 1:1 (0:0)

Polonia: Franke, Łęszczak, Wójcik, Strzoda, Smyla, Skorupa, Mazurek, Gielza, Just, Witek, Kruk, Piwoński, Otrzonsek, oraz pięciu zawodników testowanych.

Bramka dla Polonii: Mazurek.