Walkower zamiast gry.

W dzisiejsze popołudnie na bocznym boisku PolAreny w Łaziskach miało zostać rozegrane spotkanie 22 kolejki Klasy B  między rezerwami Polonii i wiceliderem ligowej tabeli Czarnymi Piasek. Mecz jednak nie doszedł do skutku, w związku z czym został on przez sędziów zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść łaziszczan w wyniku nie stawienia się rywali na zawody z powodu problemów kadrowych.

Remis z wieloma sytuacjami Polonii.

Dla postronnych kibiców zgromadzonych w sobotnie popołudnie  na  PolArenie, potyczka łaziszczan z zespołem GKS-u Radziechowy-Wieprz w 31 kolejce ligowej była wyrównana, szybka i bardzo widowiskowa, a także  obfitująca w mnóstwo składnych akcji oraz sytuacji podbramkowych.

 

Od momentu rozpoczęcia spotkania, inicjatywa w pierwszych czterdziestu pięciu  minutach wyraźnie była po stronie Polonistów, którzy stworzyli kilka dogodnych sytuacji  jednocześnie nie dopuszczając przyjezdnym pola  gry. Zaczęło się w dwunastej minucie kiedy po składnej akcji  piłka po strzale Badury trafiła w słupek. Pięć  minut później  po trójkowej akcji Widucha i zagraniu do Mazurka, pomocnik gospodarzy zacentrował na czternasty metr do  Fabisiaka  lecz ten oddając strzał w końcowej fazie posłał piłkę obok słupka radziechowskiej bramki. W 20 minucie swoją próbę miał Widuch jednak po jego silnej  bombie z 25 metrów  Łukasz Byrtek wybił piłkę spod poprzeczki bramki na rzut rożny. Po upływie sześciu minut  piłka po strzale Mazurka przeleciała obok słupka, następnie w 37 minucie po szybkiej zespołowej akcji łaziszczan Fabisiak w swojej drugiej próbie  nie był w stanie pokonać dobrze dysponowanego bramkarza rywali, który pewnie obronił jego uderzenie z pierwszej piłki natomiast na pięć minut przed przerwą po akcji Widucha zakończonej strzałem Mazurka futbolówka wylądowała na poprzeczce. Podsumowując pierwszą połowę, Poloniści byli stroną dominującą z kolei goście czyhali na kontrataki, jeśli już byli w posiadaniu piłki to szukali swoich okazji ze stałych fragmentów gry jednak efektu bramkowego im to nie przyniosło.

W niedzielę z wiceliderem.

Prezentujący  w ostatnich dniach dobrą formę piłkarze rezerw  Polonii po ubiegłotygodniowym cennym remisie zdobytym na trudnym terenie w Lędzinach, już w ten weekend w ramach 22 kolejki tyskiej Klasy B  podejmą na własnym terenie wicelidera tabeli ligowej - zespół Czarni Piasek. Mecz zostanie rozegrany na łaziskiej PolArenie w niedzielę, 28 maja o godz. 17:00. Kibiców serdecznie zapraszamy.

Z Radziechowami w szczytnym celu.

Po ostatnich meczach w Czańcu, Ruptawie oraz Wilczy gra Polonii zaczyna napawać optymizmem, ale jak wspominał w swojej wypowiedzi po środowym spotkaniu z Wilkami  trener Krystian Odrobiński „ nie możemy się dać uśpić i wpaść w samozachwyt po zdobyciu 7 punktów w trzech ostatnich meczach, a dalej konsekwentnie punktować”, i okazją do  zdobycia tych  punktów  będzie sobotni mecz, w którym łaziszczanie po dwóch tygodniach rozłąki z PolAreną zmierzą się przed własną publicznością z drużyną ze ścisłej piątki ligowej stawki, GKS-em Radziechowy Wieprz w 31 kolejce IV ligi.

LKS Radziechowy powstał w roku 1947. Przez wiele lat grał w niższych klasach rozgrywkowych podokręgu podbeskidzkiego, by w ostatnich latach powoli wspinać się do góry. Przed sezonem 2012/13 LKS Radziechowy połączył się z Jednością Wieprz, tworząc GKS Radziechowy-Wieprz, co przyniosło awans do czwartej ligi. W poprzednim sezonie najbliższy rywal Polonii spadł z tej klasy rozgrywek, ale potem wygrał baraże z Pilicą Koniecpol i nadal gra w czwartej lidze. Prezesem GKS-u Radziechowy-Wieprz jest Henryk Jakubiec, a trenerem – Maciej Mrowiec. Barwy klubu, to kolory granatowy i czarny.

Drużyna z Radziechów po 29 rozegranych spotkaniach ( do rozegrania zaległy mecz z Wilkami Wilcza  )  zajmuje w tabeli czwarte miejsce z 57 punktami, na które przypada szesnaście zwycięstw,  dziewięć remisów i cztery porażki oraz bilans bramkowy 70:28 natomiast na wyjeździe najbliższy rywal łaziszczan w piętnastu rozegranych spotkaniach odnotował siedem zwycięstw, sześć razy podzielił się punktami z przeciwnikiem i tylko dwukrotnie schodził z murawy na tarczy zapisując 31 bramek zdobytych i 16 straconych.

Dotychczas zespoły Polonii i GKS-u Radziechowy-Wieprz rozegrały między sobą trzy spotkania, z których dwa wygrali łaziszczanie, a jeden zakończył się remisem przy korzystnym stosunku bramek dla Polonii 8:3. 

W rundzie jesiennej Poloniści zremisowali w Radziechowach 1:1, a gola zdobył Michał Łęszczak.

Mecz Polonii Łaziska z GKS-em Radziechowy-Wieprz zostanie rozegrany jutro, 27 maja o godz. 17:00 na łaziskiej PolArenie przy ul.Sportowej 3. Jak wspomnieliśmy w tytule to ligowe spotkanie zostanie rozegrane w szczytnym celu, ponieważ dochód ze sprzedanych biletów zostanie  przeznaczony na leczenie i rehabilitację  Jasia Szopy więc wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy i gorąco zachęcamy do okazania wsparcia naszemu młodemu fanatykowi.

 

 

 

 

" W moich zawodnikach było widać chęć zwycięstwa".

Komentarz trenera Krystiana Odrobińskiego po wczorajszym zwycięstwie 5:1 nad Wilkami Wilcza:

 

- Mecz mógł się podobać. Od początku spotkania byliśmy zespołem zdeterminowanym, zdyscyplinowanym, co przełożyło się na wiele sytuacji 100%, z których w pierwszej połowie zakończyliśmy bramką tylko trzy. Druga połowa również należała do nas i w moich zawodnikach było widać chęć zwycięstwa, co przełożyło się na kolejne gole. Biorąc pod uwagę tabelę po dzisiejszej kolejce widać, że wszystkie drużyny z dołu tabeli, które potrzebują punktów do utrzymania wygrywają, dlatego też nie możemy się dać uśpić i wpaść w samozachwyt po zdobyciu 7 punktów w trzech ostatnich meczach, a dalej konsekwentnie punktować, co da nam w rezultacie utrzymanie.

Polonia grała do końca.

We wczorajszym zaległym meczu 26 kolejki  na boisku w Wilczy oglądaliśmy Polonię walczącą, ambitną, skoncentrowaną oraz przede wszystkim grającą od początku do końca o czym świadczy kolejne efektowne zwycięstwo tym razem nad zespołem Wilków Wilcza.

 

Mecz od samego początku układał się pod dyktando łaziszczan, stwarzając  liczne sytuacje po których m.in. zdobyli trzy gole. Na pierwszą akcję nie trzeba było długo czekać, bo już w drugiej minucie Frąckowiak po zagraniu od Fabisiaka oddał strzał minimalnie nad poprzeczką bramki Pietrka. Cztery minuty później w odpowiedzi rywali  obok słupka bramki Frankego z rzutu wolnego piłkę posłał Saborowski, a po upływie 60 sekund Poloniści objęli prowadzenie, gdy po centrze Fabisiaka w pole karne gospodarzy piłkę przyjął Badura i mocnym uderzeniem umieścił ją w bramce golkipera miejscowych. Po zdobytym golu Polonia mocno wyszła do przodu tworząc kolejne składne akcje. W 12 minucie po kontrze, Badura zagrał na wolne pole do Fabisiaka jednak ten strzałem z ponad 25 metrów posłał piłkę obok słupka następnie po centrostrzale Mazurka futbolówka poszybowała nad okienkiem bramki miejscowych, a po kolejnej stuprocentowej okazji łaziszczan po akcji rozpoczętej przez  Mazurka i wrzutce Fabisiaka piłkę po uderzeniu przez Frąckowiaka w ostatnim momencie z linii bramkowej wybili defensorzy Wilków na co w 18 minucie strzałem z ponad 20 metrów nad poprzeczkę bramki Frankego odpowiedział Żyrkowski i przez moment gra nieco się wyrównała. Po niewykorzystanej okazji rywali, kolejną sytuację mieli Poloniści i w 20 minucie po świetnym długim przerzucie Badury na prawe skrzydło piłkę otrzymał Mazurek jednak pomocnik łaziszczan minimalnie chybił oddając strzał z czternastu metrów obok słupka bramki golkipera Wilczy. Po upływie pięciu minut gospodarze dali o sobie znać i w przeciągu 180 sekund stworzyli trzy sytuacje  jednak bez efektu, gdyż pudłowali kolejno Sewerin, Gajewski oraz Kraska. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy łaziszczanie byli już stroną dominującą i w 31 minucie podwyższyli rezultat na 2:0 kiedy z rzutu wolnego wykonywanego z 30 metrów, futbolówkę  w pole karne Wilków dośrodkował Fabisiak, ta otarła się po drodze od Wójcika i następnie poszła do będącego na piątym metrze Frąckowiaka, który  głową wpakował ją do siatki. Łaziski napastnik ponownie mógł wpisać się na listę strzelców w 37 minucie jednak po centrze Mazurka na trzeci metr trafił on wprost w golkipera z Wilczy. Co prawda gola nie udało mu się zdobyć w tej sytuacji, ale po upływie dwóch minut mógł cieszyć się z zaliczonej asysty przy trzecim golu gdy po jego akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Badura , który mijając golkipera miejscowych w ostatniej fazie  posłał ją do  pustej bramki Wilków po raz drugi wpisując się na listę strzelców i na sześć minut przed przerwą podopieczni trenera Odrobińskiego prowadzili już 3:0. Łaziszczanie będąc pewni, że do końca pierwszej części gry rywale już im nie zagrożą  tuż przed przerwą  stracili przysłowiowego gola do szatni gdy po kontrze miejscowych oraz  błędzie łaziskich obrońców  bramkę kontaktową zdobył Gajewski.

Sponsorzy i partnerzy klubu