Zwycięstwo drugiej Polonii z rezerwą tyskiej Zetki.

W niedzielne popołudnie rezerwy Polonii Łaziska w 20 kolejce tyskiej Klasy B podejmowały na bocznym boisku PolAreny zajmujący ostatnie miejsce w ligowej stawce drugi zespół ZET-u Tychy. Mecz zakończył się zwycięstwem młodych łaziszczan 2:0 po golach Oskara Wolnego w 7 minucie oraz Dawida Fuchsa w 84 minucie spotkania.

skład Polonii II: Topór - Fuchs, Witek, Just ( 46 Ciałoń), Wolny, Prochownik ( 57 Brożyna), Rzepka, Majsner ( 33 Wilk), Matura ( 57 Piwoński), Leżok, Nierada

Niewykorzystane okazje się mszczą.

O tym meczu piłkarze Polonii muszą  jak najszybciej  zapomnieć. W trwającym od ubiegłego weekendu  maratonu w lidze ( spotkania rozgrywane co trzy dni )  łaziszczanie ulegli  walczącej o przetrwanie na czwartoligowym  poziomie Concordii Knurów choć na początku nic nie wskazywało na to, że spotkanie zakończy się dla Polonistów niepowodzeniem.

 

 

Już w 5 minucie po dośrodkowaniu Fabisiaka z rzutu wolnego w polu karnym faulowany był Kruk i sędzia podyktował rzut karny dla Polonii. Do piłki ustawionej  na jedenastym metrze podszedł Mazurek, który silnym strzałem umieścił ją w knurowskiej bramce i gospodarze prowadzili 1:0. Dwie minuty później do głosu doszli goście, po akcji Gajka i zamieszaniu podbramkowym Franke  obronił strzał rywala wybijając piłkę przed swoje pole karne. W 10 minucie po strzale Zielińskiego, Gersok wybił piłkę na róg  . Trzy minuty później okazję do podwyższenia rezultatu miał Smyla jednak futbolówkę po jego strzale z rzutu wolnego z  problemami wyłapał Stanek i po tej akcji lekka przewaga zaczęła się zarysowywać w szeregach łaziskiej drużyny, najpierw  w 20 minucie po podaniu Widucha  w sytuacji sam na sam z golkiperem przyjezdnych znalazł się Mazurek lecz pomocnik Polonii nie był w stanie go powstrzymać i  Stanek łapiąc piłkę do rąk po jego strzale wznowił  grę od swojej bramki, a następnie po czterech kolejnych minutach gdy Badura po zagraniu od Fabisiaka   wrzucał  piłkę w pole karne jednak wcześniej uprzedził go rywal wybijając ją  poza plac gry i inicjatywa znów przeszła na stronę przyjezdnych kiedy w  28 minucie Czerniak strzałem z rzutu wolnego z  ponad dwudziestu metrów przeniósł piłkę minimalnie obok słupka łaziskiej bramki, później z dystansu uderzał Bociek natomiast   w 38 minucie  po kontrze rywali i ponownym strzale Czerniaka goście doprowadzili do remisu. Po straconym golu  łaziszczanie odpowiedzieli akcją Gielzy jednak po jego próbie piłkę  z linii bramkowej wybił jeden z defensorów zespołu przyjezdnych, a na dwie minuty przed przerwą  po solowej akcji Zielińskiego napastnik knurowian strzałem w okienko bramki Frankego podwyższył wynik na 2:1.

Polonia - Concordia 1:2 po 45 minutach.

Do przerwy na PolArenie po pierwszej połowie Polonia przegrywa z Concordią Knurów 1:2, bramkę dla łaziszczan w 5 minucie z rzutu karnego zdobył Mazurek natomiast  goście  gole zdobyli  w 38 minucie oraz  w 43 minucie spotkania.

 

skład Polonii: Franke - Gersok, Wójcik, Skorupa, Smyla, Widuch, Kruk, Fabisiak, Badura, Mazurek i Gielza.

 

 

W niedzielę z rezerwami tyskiego ZET-u.

Przed rezerwami Polonii Łaziska kolejne ligowe spotkanie w tyskiej Klasie B. Po ubiegło sobotnim zwycięstwie nad liderem ligowej stawki - zespołem Polonii Międzyrzecze, już w najbliższą niedzielę tj. 14.05 o godz. 17:00  piłkarze trenera Sebastiana Hendla na własnym stadionie powalczą o zwycięstwo z ostatnią w tabeli drugą drużyną ZET-u Tychy. Kibiców i sympatyków  naszej drugiej drużyny serdecznie zapraszamy na to spotkanie.

Z Concordią o zwycięstwo i poprawę statystyk.

Już nieco ochłonęliśmy po  emocjach z wyjazdowego  meczu z MKS-em Lędziny, a tu za pasem następna sobota i kolejne ligowe starcie, tym razem na PolArenie w ramach 29 kolejki, grająca z meczu na mecz coraz lepiej Polonia będzie podejmować broniącą się przed spadkiem Concordię Knurów, która  sprawiła w minionej kolejce niespodziankę wygrywając u siebie 2:1 z GKS-em Radziechowy – Wieprz zajmującym trzecie miejsce w ligowej stawce.

 

Spotkanie założycielskie Klubu Sportowego Knurów odbyło się 5 sierpnia 1923 roku. Pierwszym przewodniczącym został Wojnar. Pierwszymi sekcjami były sekcje palanta i tamburynów, a potem piłki nożnej. Rok później klub przeszedł spore zmiany. Patronat objęła Kopalnia Węgla Kamiennego Knurów, a na prezesa powołano Czesława Jakobkiewicza, który zmienił pierwotną nazwę Klubu Sportowego Knurów na: Klub Sportowy Concordia Knurów. W okresie powojennym dwukrotnie zmieniono nazwę na rzecz Górnika. Najpierw w 1950 roku, a w 1966 na Międzyzakładowy Klub Sportowy Górnik Knurów. Pierwsze mecze Concordia rozegrała 1923 roku w rozgrywkach obwodowych. Rok później knurowianie występowali w klasie „C”, po trzech latach awansowali do klasy „B”, a w 1929 roku do klasy „A”. Wybuch wojny przerwał działalność klubu, którą wznowiono po jej zakończeniu. Do rozgrywek Knurów przystąpił w 1945 roku grając w klasie „B”, potem w klasie A, by w sezonie 1950/1951 jako Górnik Knurów, po raz pierwszy w historii awansować do II ligi. Po reorganizacji i grze w lidze międzywojewódzkiej, wrócił do grona drugoligowców sezonie 1957/1958. Po spadku w roku 1960 knurowianie wrócili na zaplecze ekstraklasy w sezonie 1980/1981. Klub z Knurowa uważany był jako zaplecze Górnika Zabrze i dwukrotnie był bliski awansu do najwyższej klasy rozgrywek. Hossa Concordii skończyła się wraz z transformacją ustrojową kraju. W sezonie 2001/2002 Concordia po raz ostatni wystąpiła w III lidze potem spadła do ligi czwartej i wreszcie piątej, by po sezonie 2012/2013 powrócić na łono czwartoligowców. W międzyczasie po raz kolejny zmieniono nazwę klubu na Klub Sportowy Concordia Knurów.

Remis w Lędzinach po wyrównanej walce.

Dużo sytuacji bramkowych, wyrównanej i wręcz heroicznej walki, a także  wiele emocji do ostatnich minut meczu to obrazki jakie kibice chcą na  co dzień przeżywać oraz obserwować przychodząc na piłkarskie areny. Te powyższe określenia śmiało można przypisać do wydarzeń jakie miały miejsce wczoraj na stadionie w Lędzinach gdzie piłkarze Polonii Łaziska w spotkaniu  28 kolejki IV Ligi zmierzyli się z miejscowym MKS-em.

 

 

Początek meczu jak i cała pierwsza część gry była niezwykle zacięta i bardzo wyrównana, a sytuacja na murawie zmieniała się niczym na stole pingpongowym. Jako pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy będąc pod dużą presją za wszelką cenę chcieli zdobyć gola by później ułożyć spotkanie na swoich zasadach lecz w drugiej minucie po groźnym zamieszaniu pod łaziską bramką jeden z lędzińskich piłkarzy nie zdołał sięgnąć piłki i w jej posiadanie weszli podopieczni trenera Odrobińskiego. Po trzech minutach Polonia odpowiedziała akcją Smyli, pomocnik łaziszczan z prawego skrzydła zagrał piłkę do Gielzy  lecz tą po strzale łaziskiego snajpera bramkarz lędzinian wybił na rzut rożny. Gospodarze nie chcąc pozostać dłużni po upływie 60 sekund przeprowadzili  jedną ze składnych akcji, w której Śliwa otrzymawszy piłkę wycofał ją jeszcze do Kuta lecz zawodnik MKS-u oddał bardzo niecelny strzał  dzięki czemu  Franke od własnej bramki mógł wznowić grę Polonistów. W 9 minucie Franke ponownie nie dał się zaskoczyć gdy po zagraniu rywala między Smylą a Wójcikiem  obronił uderzenie Kuta kończącego akcję. Ten sam zawodnik ponownie dał się we znaki Polonistom w 11 minucie lecz i tu spudłował posyłając piłkę  wysoko nad poprzeczką bramki. Po 120 sekundach inicjatywa przeszła na stronę łaziszczan po składnej akcji kiedy Widuch przejmując piłkę w środku pola zagrał do Kruka, ta następnie poszła na wolne pole do Fabisiaka i pomocnik z Łazisk w końcowej fazie trafił  wprost w Kwiatkowskiego. Kilka sekund później z lewego skrzydła do Gielzy zagrał Mazurek, następnie Gielza podał jeszcze do Fabisiaka jednak po strzale tego trzeciego w ostatniej fazie akcji piłkę na rzut rożny wybił golkiper miejscowych i w 15 minucie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry wykonywanym przez wspomnianego powyżej pomocnika Polonii piłkę lecącą bezpośrednio w stronę bramki ponownie na rzut rożny wybił golkiper gospodarzy. Minutę później po centrze Smyli z rogu w pole karne lędzinian minimalnie chybił Wójcik, który będąc szczelnie kryty przez defensywę gospodarzy sięgnął  co prawda do piłki lecz po  uderzeniu łaziskiego stopera ostatecznie wyszła  na aut bramkowy. Później kolejne dwie okazje mieli gospodarze najpierw Uniejewski oraz  Duda, którego  po wrzutce Śliwy w szesnastkę Polonii znów uprzedził Franke wybijając piłkę na róg. Po ponad półgodzinie gry, a dokładnie mówiąc w 31 minucie  Polonia objęła prowadzenie kiedy po przyjęciu futbolówki w środkowej strefie boiska przez Gielzę, ta została zagrana między dwóch obrońców na wolne pole gdzie wyskoczył Mazurek, który kilkumetrowym rajdem podciągnął jeszcze z nią mając za swoimi plecami chcącego go powstrzymać  obrońcę rywali, a także wychodzącego przed szesnastkę bramkarza MKS-u jednak ani jeden ani drugi nie był w stanie zatrzymać Polonisty i ten płaskim strzałem posłał piłkę na długi słupek i ta zatrzymała się w lędzińskiej bramce. Po tej akcji łaziszczanie  ruszyli do kolejnych ataków konstruując kolejne sytuacje bramkowe  przy okazji skutecznie zmuszając mocno zdeterminowanych gospodarzy do błędów i w 36 minucie po  akcji Mazurka z lewego skrzydła, do futbolówki dopadł aktywny w tej części gry Fabisiak, ale po jego strzale z trudnej pozycji trafił ostatecznie w boczną siatkę, a na dwie minuty przed przerwą po ładnym centro strzale Frąckowiaka z prawego skrzydła futbolówkę pewnie wyłapał Kwiatkowski i na tym zakończyło się pierwsze 45 minut.

Sponsorzy i partnerzy klubu