Remis w Lędzinach po wyrównanej walce.

Dużo sytuacji bramkowych, wyrównanej i wręcz heroicznej walki, a także  wiele emocji do ostatnich minut meczu to obrazki jakie kibice chcą na  co dzień przeżywać oraz obserwować przychodząc na piłkarskie areny. Te powyższe określenia śmiało można przypisać do wydarzeń jakie miały miejsce wczoraj na stadionie w Lędzinach gdzie piłkarze Polonii Łaziska w spotkaniu  28 kolejki IV Ligi zmierzyli się z miejscowym MKS-em.

 

 

Początek meczu jak i cała pierwsza część gry była niezwykle zacięta i bardzo wyrównana, a sytuacja na murawie zmieniała się niczym na stole pingpongowym. Jako pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy będąc pod dużą presją za wszelką cenę chcieli zdobyć gola by później ułożyć spotkanie na swoich zasadach lecz w drugiej minucie po groźnym zamieszaniu pod łaziską bramką jeden z lędzińskich piłkarzy nie zdołał sięgnąć piłki i w jej posiadanie weszli podopieczni trenera Odrobińskiego. Po trzech minutach Polonia odpowiedziała akcją Smyli, pomocnik łaziszczan z prawego skrzydła zagrał piłkę do Gielzy  lecz tą po strzale łaziskiego snajpera bramkarz lędzinian wybił na rzut rożny. Gospodarze nie chcąc pozostać dłużni po upływie 60 sekund przeprowadzili  jedną ze składnych akcji, w której Śliwa otrzymawszy piłkę wycofał ją jeszcze do Kuta lecz zawodnik MKS-u oddał bardzo niecelny strzał  dzięki czemu  Franke od własnej bramki mógł wznowić grę Polonistów. W 9 minucie Franke ponownie nie dał się zaskoczyć gdy po zagraniu rywala między Smylą a Wójcikiem  obronił uderzenie Kuta kończącego akcję. Ten sam zawodnik ponownie dał się we znaki Polonistom w 11 minucie lecz i tu spudłował posyłając piłkę  wysoko nad poprzeczką bramki. Po 120 sekundach inicjatywa przeszła na stronę łaziszczan po składnej akcji kiedy Widuch przejmując piłkę w środku pola zagrał do Kruka, ta następnie poszła na wolne pole do Fabisiaka i pomocnik z Łazisk w końcowej fazie trafił  wprost w Kwiatkowskiego. Kilka sekund później z lewego skrzydła do Gielzy zagrał Mazurek, następnie Gielza podał jeszcze do Fabisiaka jednak po strzale tego trzeciego w ostatniej fazie akcji piłkę na rzut rożny wybił golkiper miejscowych i w 15 minucie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry wykonywanym przez wspomnianego powyżej pomocnika Polonii piłkę lecącą bezpośrednio w stronę bramki ponownie na rzut rożny wybił golkiper gospodarzy. Minutę później po centrze Smyli z rogu w pole karne lędzinian minimalnie chybił Wójcik, który będąc szczelnie kryty przez defensywę gospodarzy sięgnął  co prawda do piłki lecz po  uderzeniu łaziskiego stopera ostatecznie wyszła  na aut bramkowy. Później kolejne dwie okazje mieli gospodarze najpierw Uniejewski oraz  Duda, którego  po wrzutce Śliwy w szesnastkę Polonii znów uprzedził Franke wybijając piłkę na róg. Po ponad półgodzinie gry, a dokładnie mówiąc w 31 minucie  Polonia objęła prowadzenie kiedy po przyjęciu futbolówki w środkowej strefie boiska przez Gielzę, ta została zagrana między dwóch obrońców na wolne pole gdzie wyskoczył Mazurek, który kilkumetrowym rajdem podciągnął jeszcze z nią mając za swoimi plecami chcącego go powstrzymać  obrońcę rywali, a także wychodzącego przed szesnastkę bramkarza MKS-u jednak ani jeden ani drugi nie był w stanie zatrzymać Polonisty i ten płaskim strzałem posłał piłkę na długi słupek i ta zatrzymała się w lędzińskiej bramce. Po tej akcji łaziszczanie  ruszyli do kolejnych ataków konstruując kolejne sytuacje bramkowe  przy okazji skutecznie zmuszając mocno zdeterminowanych gospodarzy do błędów i w 36 minucie po  akcji Mazurka z lewego skrzydła, do futbolówki dopadł aktywny w tej części gry Fabisiak, ale po jego strzale z trudnej pozycji trafił ostatecznie w boczną siatkę, a na dwie minuty przed przerwą po ładnym centro strzale Frąckowiaka z prawego skrzydła futbolówkę pewnie wyłapał Kwiatkowski i na tym zakończyło się pierwsze 45 minut.

Wyniki drużyn młodzieżowych.

Wyniki meczów młodzieżowych zespołów  Polonii.

IV Liga Junior A1

LKS Frydek - MOSiR Polonia Łaziska 3:0

 

III Liga Wojewódzka Trampkarzy C1

3 maja

Pniówek Pawłowice - MOSiR Polonia Łaziska  8:0

 

6 maja

MOSiR Polonia Łaziska - LKS Bestwina  3:1

 

IV Liga Okręgowa Orlik E1 gr.1

LKS Brzeźce - MOSiR Polonia Łaziska  3:12

 

IV Liga Okręgowa Orlik E1 gr.3

MOSiR Polonia II Łaziska - Sokół Orzesze 5:3

 

 

Trener Polonii: Zespół pokazał ładną grę oraz dobrą skuteczność.

Po sobotnim zwycięstwie Polonii z Beskidem Skoczów, trener Krystian Odrobiński  skomentował występ łaziszczan w tym meczu:

 

Mecz mógł się podobać. Drużyna ze Skoczowa nie przyjechała się do nas bronić i zagrała otwartą piłkę. Wreszcie moja drużyna oprócz

ładnej dla oka gry zaprezentowała dobrą skuteczność chociaż...bramek mogło być więcej. Jedynie martwi mnie to, iż drużyna Beskidu

stworzyła sobie z trzy, cztery dobre sytuacje do strzelenia bramki i odbyło się to jak dla mnie w ciut za łatwy sposób.

Podsumowując...chciałbym tak zdeterminiwanych chłopaków i żądnych zwycięstwa oglądać zawsze, gdyż dziś była to naprawdę DRUŻYNA.

 

 

 

 

 

Wziąć rewanż za jesień.

Podbudowani sobotnim zwycięstwem oraz bardzo dobrą grą  w meczu z Beskidem Skoczów na PolArenie, piłkarze Polonii Łaziska będą chcieli pójść za ciosem i zainkasować kolejne trzy punkty. Już w najbliższą środę  łaziszczanie wyjeżdżają do Lędzin gdzie zmierzą się z bardzo dobrze spisującym się   beniaminkiem znajdującym się w ścisłej czołówce tabeli , MKS-em Lędziny.

 

Początki klubu z Lędzin sięgają lat dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy to Karol Ficek, Wilhelm Hachuła i Alojzy Jarosz założyli drużynę piłkarską. W roku 1932 roku miejscowi bezrobotni wybudowali boisko sportowe wraz ze strzelnicą i klub zyskał osobowość prawną. W rok później powstał Piłkarski Klub Sportowy Piast Lędziny, którego pierwszym prezesem został Karol Ficek. Do rozgrywek w klasie „C” został zgłoszony w roku 1937. W lipcu 1945 roku została zmieniona nazwa klubu, zgodnie z duchem ówczesnych czasów, na Robotniczy Klub Sportowy Piast Lędziny, by trzy lata później przemianować się na Górniczy Związkowy Klub Sportowy Piast Lędziny. W 1953 roku mecenat nad klubem objęła kopalnia Ziemowit i wróciła nazwa Górnik Lędziny. W tym czasie klub odnosił bardzo wiele sukcesów, z których największym był awans do III ligi. Po dziewięciu latach gry w tej klasie rozgrywek, w roku 1972 drużyna Górnika spadła do klasy międzywojewódzkiej. W roku 1976 roku, kiedy to decyzją władz politycznych i gospodarczych regionu Górnika Lędziny wchłonął GKS Tychy. Klub Sportowy „Górnik” został reaktywowany 17 sierpnia 1984 roku i po sezonie drużyna seniorów uzyskała awans do klasy „B”. W 1988 roku opracowano program naprawczy reaktywowanego klubu i od tego czasu drużyna seniorów co roku wywalczała awanse do wyższej klasy, by wreszcie w sezonie 1993/1994 zdobyć po 31 latach osiągnąć trzecią ligę. W 1998 roku, w wyniku reformy rozgrywek MKS Lędziny spadł do IV ligi, w której występował do 2005 roku. Po kolejnej degradacji do ligi okręgowej, lędzinianie wrócili w szeregi czwartoligówców w sezonie 2015/2016 i aktualnie są beniaminkiem tej klasy rozgrywek. Obecnie MKS jest klubem jednosekcyjnym, prezesem jest Marek Demko, a trenerem - Sebastian Idczak.

 

Triumf nad liderem.

Także wczoraj swoje ligowe spotkanie w klasie B   rozegrali piłkarze rezerw Polonii. Podopieczni trenera Sebastiana Hendla wygrali na wyjeździe z liderującą w tabeli imienniczką  z Międzyrzecza  1:0 po bramce jedynego z seniorów w juniorskim składzie łaziszczan, Michała Majsnera w 65 minucie meczu i była to trzecia z rzędu wyjazdowa wygrana łaziskich rezerw w rundzie wiosennej obecnego sezonu.

 

 

19 kolejka  Klasa B  

6.05.17

Polonia Międzyrzecze - Polonia II Łaziska  0:1 ( 0:0 )

 

Zwycięstwo po dobrej grze.

Dziś  piłkarze Polonii Łaziska po ostatnim gwizdku sędziego schodzili z murawy PolAreny we wspaniałych humorach, gdyż po dobrym meczu szczególnie w pierwszych  60 minutach gry, zgarnęli oni komplet punktów w spotkaniu 27 kolejki ligowej z Beskidem Skoczów.

 

 

Od pierwszych minut rywalizacja toczyła się pod dyktando podopiecznych trenera Krystiana Odrobińskiego, którzy ostro zaatakowali zespół przyjezdnych choć to goście nastawieni głównie na grę z kontry pierwsi dali sygnał  by zdobyć  gola za sprawą Jaworzyna, który w szóstej minucie otrzymawszy piłkę od partnera z drużyny oddał silny strzał z czternastu metrów  lecz ta nie znalazła drogi do bramki. W rewanżu po upływie dwóch minut ręce w geście triumfu unieśli łaziszczanie kiedy po składnej akcji Badury zakończonej centrą w pole karne piłka po drodze odbiła się  od skoczowskiego defensora i wpadła pod nogi Mazurka, pomocnik Polonistów po swoim krótkim rajdzie ogrywając  jeszcze dwóch innych obrońców skoczowskiej drużyny z siedmiu metrów huknął w okienko bramki Chmiela i gospodarze objęli prowadzenie. Po tej akcji Polonia w dalszym ciągu przeważała, ale nie stworzyła klarownej sytuacji, po której mogłaby podwyższyć wynik  natomiast Beskid wciąż szukał szansy w grze z kontry.Po jednej z nich w 28 minucie  jeden ze skoczowian na 22 metrze został nieprzepisowo powstrzymany przez łaziskiego gracza i arbiter podyktował rzut wolny dla Beskidu, lecz Ihas po silnym  uderzeniu ze stałego fragmentu gry  trafił jedynie w boczną siatkę bramki Frankego. Po upływie dwóch minut nastąpiła kopia sytuacji z przedziału między szóstą a ósmą minutą,gdy w odpowiedzi na niecelny strzał Ihasa  drugą bramkę zdobyli łaziszczanie.W 30 minucie po kolejnej składnej akcji Kruk przerzucił piłkę do Badury, ten na dziewiąty metr dograł ją jeszcze do Frąckowiaka będącego na długim słupku i łaziski napastnik strzałem głową skierował ją do siatki podwyższając rezultat na 2:0. W ostatnim kwadransie gry Poloniści nadal  prezentowali na boisku swoją przewagę i  prowadzili spokojną grę, a przyjezdni oddali kilka mocnych jednak niecelnych strzałów na łaziską bramkę. Przed przerwą jeszcze jedną okazję do  zdobycia gola mieli miejscowi kiedy po akcji  na czternastym metrze wysoko nogą zagrał jeden z rywali  i po rzucie wolnym pośrednim dla Polonii, Fabisiak oddając silny strzał posłał piłkę nad poprzeczką bramki i na tym zakończyło się pierwsze 45 minut.

Sponsorzy i partnerzy klubu