"Uważam, że wynik 0:3 jest dosyć krzywdzący dla nas".

Komentarz trenera naszych piłkarzy po meczu z Rakowem II Częstochowa:

 

Nie można myśleć o odniesieniu zwycięstwa jeżeli nie  wykorzystuje się 100% sytuacji, w tym dwóch rzutów karnych. Myślę, że szczególnie w pierwszej połowie, a nawet do 70 min. mieliśmy więcej dogodnych sytuacji i mogliśmy spokojnie  sobie ustawić mecz. Jednak w odstępie trzech minut straciliśmy dwie bramki, a do tego czasu gra nam się układała. Uważam także, że wynik 0:3 jest dosyć  krzywdzący dla nas, bo z przebiegu meczu na pewno byliśmy co najmniej równorzędnym  przeciwnikiem dla lidera naszej grupy i najlepszego zespołu jeśli chodzi o organizację i umiejętności gry. Pozytywnym akcentem jest fakt, że potrafiliśmy kreować dogodne sytuacje, jednak w piłce nożnej liczą się zdobyte bramki, a my po raz kolejny byliśmy zbyt nieskuteczni aby odnieść zwycięstwo. Jeżeli uda nam się poprawić ten element naszej gry to powinno być zdecydowanie lepiej w Zawierciu.

Przed meczem z Wartą Zawiercie.

Dla piłkarzy Polonii,końcówka maja jest bardzo intensywna. Wczoraj łaziszczanie rozegrali mecz z drugim zespołem Rakowa, a już w nadchodzący weekend  czeka ich kolejny pojedynek o ligowe punkty, W nadchodzącej 31 kolejce IV Ligi gr. Śląskiej I, nasza drużyna  wyjeżdża do Zawiercia na mecz z tamtejszą Wartą.

Warta Zawiercie zajmuje w tabeli piąte miejsce z liczbą 49 punktów, 14 zwycięstwami, 7 remisami, 8 porażkami oraz stosunkiem bramek 63:36 po 29 rozegranych meczach tego sezonu. Zawiercianie w 13 spotkaniach rundy wiosennej zdobyli do tej pory 17 punktów, odnosząc 5 zwycięstw, 2 remisy i ponosząc 6 porażek. Drużyna Warty, w poprzedniej serii spotkań uległa na wyjeździe Ruchowi Radzionków 2:4.

Bardzo dobre spotkanie ze wskazaniem na gości.

Drużyna Polonii Łaziska w rozegranym wczoraj pojedynku 30 kolejki IV Ligi gr. Śląskiej I podejmowała na własnym stadionie lidera tabeli, rezerwy Rakowa Częstochowa, który wydaje się być zdecydowanym faworytem w barażach o awans do trzeciej ligi. Piłkarze trenera Daniela Tukaja  choć osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników ( Kamila Uniejewskiego, Daniela Fabisiaka, Patryka Widucha i Błażeja Prochownika ) wystąpili w tym meczu w eksperymentalnym składzie i mimo wszystko  na tle wyżej notowanego rywala pozostawili po sobie naprawdę dobre wrażenie prezentując dobrą taktykę oraz walkę jak równy z równym przez dłuższy okres spotkania.

 

Mecz rozpoczął się od przewagi przyjezdnych, a w 8 minucie przed dużą szansą objęcia prowadzenia stanęli łaziszczanie, po tym jak arbiter odgwizdał rzut karny kiedy po kontrataku Polonii, jeden z przeciwników sfaulował w polu karnym, Dawida Hewlika. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Mateusz Mazurek, strzelił, ale bramkarzowi Rakowa udało się obronić to uderzenie. Pierwsza odsłona tej ciekawej i szybkiej rywalizacji na ogół była wyrównana, jednak więcej okazji strzeleckich stworzyli częstochowianie. W 17 minucie, Marcin Topór pewnie obronił strzał Budnickiego w sytuacji „jeden na jeden” . Następnie w 21 minucie nasz golkiper ponownie stanął na wysokości zadania, wybijając silny strzał Balboy na rzut rożny. W 24 minucie z rzutu wolnego z 20 metrów , na naszą bramkę uderzał Tylec, ale i tu nasz golkiper wykazał się świetną interwencją, wybijając futbolówkę poza plac gry. W 33 minucie po dużym zamieszaniu w polu karnym łaziszczan, piłkę wyłuskał Skibiński i oddał strzał, ale został on skutecznie zatrzymany przez naszego bramkarza. Polonia w tej odsłonie wypracowała sobie  kilka sytuacji do zdobycia bramki. W 35 minucie szybka akcja naszego zespołu zakończyła się strzałem Bartosza Szojdy nad poprzeczką. Cztery minuty później w polu karnym faulowany został Mateusz Mazurek i sędzia po raz drugi wskazał na „wapno”. Niestety kolejnej doskonałej okazji do strzelenia gola nie udało się wykorzystać Polonistom, bo futbolówka po silnym strzale Bartosza Szojdy, opieczętowała słupek bramki strzeżonej przez Kubika. Przed przerwą łaziski zespół miał jeszcze jedną okazję bramkową jednak w doliczonym czasie, Piotr Załuski otrzymując na 20 metrze podanie od Mateusza Mazurka, strzelił z woleja obok słupka.

Urodziny Ireneusza Badury.

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi wychowanek naszego klubu, pomocnik Ireneusz Badura. Życzymy mu przede wszystkim dużo zdrowia, a także szczęścia, wszelkiej pomyślności, spełnienia marzeń, wielu udanych występów na boisku w barwach łaziskiej Polonii oraz realizacji swoich planów w życiu osobistym.

 

 

Wszystkiego Najlepszego !!!

Polonia - Raków II Częstochowa 0:3.

30 kolejka IV Ligi gr. Śląska I

26.05.2021

Polonia Łaziska - Raków II Częstochowa 0:3 ( 0:0 )

bramki dla Rakowa II:

Tylec - 69 min.

Balboa - 71 min.

Piątkowski - 90+2 min.

 

Żółte kartki: Górecki, Gersok, Mazurek ( Polonia ) oraz Danilczyk, Tylec ( Raków II )

Sędzia: Sławomir Kowalewski ( Bielsko-Biała )

 

Polonia Łaziska: Topór - Gersok, Nowara, Terbalyan, Załuski( 71 Just ), Hewlik, Mazurek, Szojda( 79 Słupik ), Wolny( 46 Frey ), Badura, Polczyk

Trener: Daniel Tukaj

 

Raków II Częstochowa: Kubik - Lenartowski, Michał Mizgała, Skibiński( 46 Chiliński ), Tylec( 83 Brzęczek ), Dzierbicki( 70 Piątkowski ), Danilczyk( 70 Chłód ), Budnicki, Balboa, Przemysław Mizgała( 83 Januszewski ), Ślęzak

Trener: Tomasz Kuźma

 

„Szkoda tego meczu, bo naprawdę zagraliśmy najlepsze spotkanie, jeśli chodzi o nasze mecze wyjazdowe”

Wypowiedź trenera Daniela Tukaja po sobotnim meczu z Unią Dabrowa Górnicza:

Szkoda tego meczu, bo naprawdę zagraliśmy najlepsze spotkanie, jeśli chodzi o nasze mecze wyjazdowe. Wyszliśmy dzisiaj na prowadzenie i kontrolowaliśmy grę w tych trudnych warunkach, jednak błąd pod koniec pierwszej połowy sprawił, że drużyna gospodarzy wyrównała wynik spotkania. Niestety po raz kolejny wyszliśmy zdekoncentrowani po przerwie. Jeżeli popełnia się  tak proste błędy w defensywie to drużyna Unii jest zbyt dobrym zespołem by ich nie wykorzystać. Po stracie drugiej bramki mieliśmy chwilę, gdzie przejęliśmy inicjatywę po raz kolejny i zamknęliśmy drużynę gospodarzy na ich połowie boiska lecz niestety nie udało się tego udokumentować bramką. Na pewno  pokrzyżowała nam plany czerwona kartka, która spowodowała, że musieliśmy prowadzić już bardzo otwartą grę i odważniej zaatakować, lecz zabrakło nam trochę szczęścia pod bramką przeciwnika, a drużynie z Dąbrowy pozwoliło to na kontrataki. Myślę, że mogę pogratulować ambicje i zaangażowanie moim zawodnikom lecz nie mamy czasu na gdybanie, ponieważ już za 3 dni czeka nas kolejne spotkanie. Poprzeczka wędruje troszkę wyżej, bo czeka nas spotkanie z liderem naszej grupy.

Sponsorzy i partnerzy klubu