Siatkarki Polonii przegrały mecz dwunastej kolejki drugiej ligi z Sokołem Radzionków 0:3, choć go tak wysoko przegrać nie musiały. Mało tego, mogły w tym spotkaniu nawet zdobyć punkty, ale by tak się stało, potrzeba było spełnić jeden warunek - wykorzystać szanse, które w tym spotkaniu się pojawiły. Łaziszczanki tego jednak nie zrobiły i dlatego zeszły z parkietu bez żadnych zdobyczy.
Set pierwszy był jednym z najdziwniejszych setów rozegranych w hali przy ulicy Ogrodowej. Już na jego początku w zespole Sokoła na zagrywkę poszła była siatkarka Polonii, Grząślewicz i "pogoniła" swoje byłe koleżanki trudnym serwem. Błyskawicznie zrobiło się 0:6 i dopiero wtedy mocnym atakiem pierwszy punkt dla gospodyń zdobyła Bruderek. I w zasadzie tylko ona i Krzystała były w stanie odgryzać się radzionkowiankom. Błyskawicznie zrobiło się 10:20 i wydawało się, że jest już po secie. Nic z tego. Trener Sokoła zmianami przemeblował skład i gra się posypała. Znakomicie wykorzystały to gospodynie. Na zagrywkę poszła Pilarska, w ataku skutecznie grały Bruderek oraz Krzystała i przewaga rywalek zaczęła błyskawicznie topnieć. Na tablicy pojawił się wynik 16:21. Przyjezdne zdobyły dwa kolejne punkty, ale do boju jeszcze raz poderwały się podopieczne trenera Rubina. Przy dobrym serwisie Bruderek wyrównały na 22:22, a potem miały setbola 24:23. Ale wtedy zabrakło koncentracji i pomysłu. Trzy "oczka" z rzędu zdobyły siatkarki z Radzionkowa i zapisały tę partię na swoje konto.
Set drugi był w dużych fragmentach odzwierciedleniem pierwszego. Sokół rozpoczął od prowadzenia 6:0 oraz 8:2 i dopiero wtedy gospodynie zorientowały się, że ta partia już się toczy. Pojawił się blok i atak, co wprowadziło w zespole nerwowość. W ich grze pojawiły się błędy, a miejscowe "złapały" kontakt (13:14). W kilku kolejnych akcjach Sokół odskakiwał na dwa punkty, Polonia dochodziła na jeden, aż do stanu 16:17. Niestety kolejne cztery punkty zdobyły radzionkowianki i kiedy już dopisywały go do "zdobyczy", Polonia ponownie odrobiła straty, doprowadzając do stanu 20:21 i 21:22. I to było wszystko. Końcówka seta znów dla Sokoła. Przy wyniku 22:24, gospodynie posłały piłkę z zagrywki w siatkę, stawiając się tym samym "pod ścianą".
Dwa przegrane sety mocno zdeprymowały siatkarki Polonii. Przestały chyba wierzyć w siebie, bo w trzecim secie praktycznie nie istniały. Statystując na parkiecie, przegrały partię 11:25, a cały mecz 0:3.
Polonia Łaziska - KABODOS MKS Sokół Radzionków 0:3 (24:26, 22:25, 11:25)
Polonia: Bruderek, Kłopocka, Krzystała, Paździorek, Pilarska, Zawisza, Bereza (l) - Stawarska, Olszowiec, Kubacka, Dominik.
Trener: Sławomir Rubin