Za nami bardzo ciekawe i emocjonujące widowisko. Piłkarze Polonii w rozgrywanym wczoraj spotkaniu 7 Kolejki IV Ligi gr. Śląskiej II zmierzyli się na boisku w Drogomyślu z bardzo wymagającym Beniaminkiem – drużyną miejscowej Błyskawicy.
W meczu od początku nie brakowało emocji oraz walki. Obie jedenastki z wielkimi chęciami i ogromnym zaangażowaniem dążyły do tego by zdobyć komplet punktów. Zresztą nie ma się czemu dziwić gdyż Gospodarze chcieli zachować status Niepokonanych na własnym terenie, a Polonia kontynuować serię meczów bez porażki w Rundzie jesiennej. W pierwszej odsłonie tego zaciętego pojedynku, z gola w 40 min. cieszyli się jednak Miejscowi. Po szybkim kontrataku bramkę dla Błyskawicy zdobył Damian Król. Po przerwie zmotywowani przez Piotra Mrozka, łaziszczanie mądrze, bardzo konsekwentnie i co najistotniejsze, z dużą cierpliwością oraz wiarą dążyli do tego by doprowadzić choćby do wyrównania. Polonia dwoiła się i troiła by zagrozić Rywalom, ale dopóki Oni mieli jeszcze siły to niezwykle dobrze byli zorganizowani w defensywie, a do tego jeszcze próbowali strzelić drugą bramkę by uspokoić sytuację w swoich szeregach. Ostatecznie po wielu trudach, naszym Zawodnikom dosłownie w samej końcówce udało się odwrócić losy meczu na swoją korzyść.W 89 min. po dośrodkowaniu z lewej flanki przez jednego z łaziskich Piłkarzy, najpierw Nikolas Wróblewski wpadł w pole karne i strzałem głową opieczętował poprzeczkę bramki strzeżonej przez Patryka Zapałę, ale przy dobitce świeżo wprowadzonego na boisko Oliwiera Buchczika, futbolówka ugrzęzła w siatce i zrobiło się 1:1. W ostatnich sekundach obecni na trybunach Kibice z Łazisk Górnych liczyli już tylko na to by nasza drużyna utrzymała ten remis jednak stało się coś, czego nie spodziewał się zupełnie nikt. W 94 min. z rzutu rożnego futbolówkę dośrodkowywał Bartosz Waśkiewicz, Jego wrzutkę, głową w polu karnym przedłużył Krzysztof Gersok, a stojący za nim Mikołaj Polczyk również głową, wpakował piłkę do siatki i ustalił końcowy rezultat na 2:1 dla Polonii wprawiając Nas wszystkich w niesamowitą radość. Jak się okazuje, cierpliwości i wiary nigdy za wiele. Po końcowym gwizdku Arbitra, nasza drużyna po raz pierwszy mogła cieszyć się z wyjazdowej wygranej w Rundzie jesiennej tego sezonu oraz z awansu na pozycję Wicelidera tabeli .
