Przed meczem z Rozwojem Katowice.

Przed zawodnikami Daniela Tukaja  trzeci wyjazdowy pojedynek z rzędu o ligowe punkty w rundzie jesiennej, W nadchodzącej ósmej kolejce IV Ligi gr. śląskiej I, Polonia zmierzy się z Rozwojem Katowice, drużyną mającą za sobą lata gry na szczeblu centralnym ( I i II Liga ), z której wywodzi się m. in. Reprezentant Polski – Arkadiusz Milik.

Rozwój Katowice, który w zeszłym sezonie powrócił na „piłkarską mapę Polski”, zajął w poprzednich rozgrywkach drugiej grupy śląskiej IV Ligi ósmą pozycję zdobywając w 32 meczach  47 punktów, a na ten dorobek złożyło się 14 zwycięstw, 5 remisów, 13 porażek, 58 bramek zdobytych i 45 straconych. Na dzień dzisiejszy,  team trenera Tomasza Wróbla w tabeli grupy pierwszej po rozegraniu siedmiu spotkań bieżących rozgrywek w rundzie jesiennej, ma na swoim koncie 10 punktów i przy bilansie 3 zwycięstw, 1 remisu, 3 porażek oraz stosunku bramek 10:8,  zajmuje w ligowej stawce ósme miejsce. Katowiczanie w poprzedniej kolejce zwyciężyli w Świętochłowicach ze Śląskiem 3:2, a gola na wagę trzech punktów strzelili w ostatnich sekundach tego pojedynku.

Daniel Tukaj: Uważam, że z przebiegu gry zasłużyliśmy co najmniej na remis.

Wypowiedź trenera piłkarzy Polonii Łaziska po ostatnim meczu ligowym z Gwarkiem Ornontowice:

 

Uważam, że z przebiegu gry zasłużyliśmy co najmniej na remis, jednak taka jest piłka, że jeżeli się jest za mało zdecydowanym i konkretnym pod bramką przeciwnika to trudno zdobywać punkty. Jeśli chodzi o przebieg gry to zdecydowanie dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, prowadziliśmy grę, jednak  zabrakło tej kropki nad "i". W defensywie po raz kolejny dwukrotnie zachowaliśmy się słabo, gdzie przy jednej bramce zabrakło komunikacji, a przy drugiej prosta strata powoduje to, że przeciwnikowi podarowaliśmy rzut karny. Drużyna Ornontowic konsekwentnie grała w niskim pressingu i wykorzystała nasze błędy. Podsumowując nasz występ trzeba powiedzieć, że jeżeli swoją dobrą grę udokumentujemy bramkami, to na pewno będziemy bardziej zadowoleni po każdym weekendzie, czego zabrakło tym razem.

Przegrane Derby z Gwarkiem.

Za nami piłkarskie Derby Powiatu Mikołowskiego w IV Lidze gr. śląskiej I, które w wykonaniu piłkarzy Polonii niestety nie były udane. W rozegranym wczoraj na stadionie w Ornontowicach meczu siódmej kolejki, łaziszczanie ponieśli porażkę z Gwarkiem.

Od początku spotkania, częściej przy piłce utrzymywał się zespół z Łazisk Górnych próbując kilkukrotnie znaleźć sposób na defensywę gospodarzy, w 21 minucie pierwszy strzał na bramkę Gwarka oddał Jakub Kaziszyn, ale piłka przeszła nad poprzeczką. Nastepnie w 33 minucie blisko zdobycia bramki był Patryk Widuch, ale jego silne uderzenie z dystansu znakomicie obronił Spałek. Później następne  dwa strzały Polonistów zablokowali rywale, a w 38 minucie kolejna dogodna sytuacja naszej drużyny zakończyła się strzałem  obok słupka ornontowickiej bramki. W 43 minucie, rywale wyszli na prowadzenie gdy po dośrodkowaniu piłki w pole karne, do siatki z bliskiej odległości trafił Gogatishvili. Nasza drużyna zdołała wyrównać stan tuż przed końcem pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu Daniela Fabisiaka z rzutu wolnego, piłka najpierw trafiła w słupek przy próbie strzału jednego z Polonistów, a po chwili  skutecznie dobił ją Kamil Uniejewski.

Urodziny Błażeja Prochownika.

Kolejną rocznicę urodzin świętuje dzisiaj wychowanek naszego klubu - Błażej Prochownik. Naszemu zawodnikowi życzymy dużo zdrowia, szczęścia, wielu chęci i motywacji w podnoszeniu swoich umiejętności piłkarskich, wytrwałości w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych celów w życiu osobistym i wielu udanych występów w barwach Polonii.

Wszystkiego Najlepszego !!!

Jesienne Derby Powiatu z Gwarkiem.

Przed nami jedyne w rundzie jesiennej Derby Powiatu Mikołowskiego w IV Lidze. W ramach siódmej serii spotkań, piłkarze Polonii zmierzą się na wyjeździe z Gwarkiem Ornontowice.

Gwarek Ornontowice w zeszłym sezonie zajął  w końcowej tabeli trzynastą pozycję. Piłkarze z Ornontowic w 32 rozegranych meczach zdobyli w sumie 40 punktów, na które złożył się bilans 11  zwycięstw, 7 remisów, 14 porażek oraz stosunek bramek 42:44. Od początku bieżącego sezonu, drużyna trenera Łukasza Bilińskiego zanotowała w sześciu kolejkach dziewięć punktów z bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek oraz stosunkiem bramek 10:13 przez co plasuje się obecnie na ósmej pozycji w tabeli. W poprzedniej kolejce,  nasz powiatowy rywal zdobył trzy punkty na własnym stadionie po zwycięstwie 2:1 ze Śląskiem Świętochłowice.

Polonia Łaziska do derbowej potyczki przystąpi z dwunastego miejsca w tabeli. Nasza drużyna po rozegraniu sześciu spotkań legitymuje się  siedmioma zdobytymi punktami, na które  składają się dwa zwycięstwa, jeden remis i trzy porażki oraz siedem goli strzelonych i dziewięć straconych. Łaziszczanie w ubiegłą sobotę odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując Szombierki Bytom 2:1 po bramkach zdobytych przez Daniela Fabisiaka i Kacpra Zawadzkiego.

Koniec przygody z Pucharem Polski, ale pozostało dobre wrażenie na tle wyżej notowanego przeciwnika.

 W środowe popołudnie, nasi piłkarze rozegrali spotkanie drugiej rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Tychy. Rywalem łaziszczan był aktualny lider rozgrywek III Ligi gr. III- LKS Goczałkowice, w którego szeregach mogliśmy obserwować w akcji m.in. 66-krotnego reprezentanta Polski, a także uczestnika rozgrywek UEFA Champions  League w barwach Borussi Dortmund – Łukasza Piszczka. Kibice, którzy licznie zgromadzili się na trybunach Pol-Areny mogli podziwiać ciekawe widowisko, jakie stworzyły zespoły Polonii i LKS-u Goczałkowice, a na murawie przez pewien czas różnica klas rozgrywkowych nie była nawet bardzo widoczna gdyż obie drużyny zaserwowały nam równorzędną walkę. Pierwsi na prowadzenie wyszli podopieczni trenera Daniela Tukaja po tym jak w 28 minucie, efektownym golem  popisał się najmłodszy na boisku Bartosz Popenda strzelając zza pola karnego gości, bardzo silnie pod poprzeczkę goczałkowickiej bramki. Golkiper przyjezdnych  mógł jedynie przyglądać się jak futbolówka ląduje w siatce LKS-u. Po tym golu przez moment zapachniało niespodzianką na stadionie w Łaziskach Górnych, bo Poloniści schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką. Na początku drugiej odsłony, przyjezdni najpierw w 50  minucie doprowadzili do remisu po golu Hanzela, a następnie Szendzielorza po upływie 60 sekund  wyszli na prowadzenie 2:1. Kropkę nad „i” w doliczonym czasie gry postawił Szendzielorz trafiając na 3:1 i to zespół trenera Damiana Barona awansował do kolejnego etapu rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu tyskiego Podokręgu. Naszym piłkarzom mimo porażki należą się duże podziękowania za ambitną postawę na boisku i przede wszystkim nawiązanie równorzędnej walki z solidnym trzecioligowcem tym bardziej, że Polonia zagrała dziś w eksperymentalnym składzie.

Sponsorzy i partnerzy klubu