Obóz sportowy.

Letni obóz sportowy dla wszystkich grup młodzieżowych z Polonii Łaziska odbędzie się na obiektach Rekordu Bielsko Biała w dniach od 14.08 do 21.08.17

Kanonada rezerw.

W niedzielne popołudnie drugi zespól Polonii rozegrał zaległe spotkanie z LKS-em Mizerów. Podopieczni Sebastiana Hendla urządzili sobie strzelecki festiwal, aplikując rywalowi siedem goli i nie tracąc żadnego. Łaziska młodzież (najstarszy zawodnik liczył sobie 18 lat) na tle dorosłej drużyny LKS-u zademonstrowała wiele ciekawych zagrań, wysyłając sygnał do szkoleniowców pierwszej drużyny, że należy na nich zwrócić baczną uwagę.

Pierwszy kwadrans meczu nie wskazywał na to, że zwycięstwo przyjdzie tak łatwo i będzie tak wysokie. Goście przeprowadzili dwie groźnie akcje, zmuszając do zaprezentowania swoich umiejętności Maćka Tabackiego. Ten zachował czyste konto i w 15 minucie przyszła kolej na jego kolegów grających w polu. Po centrze Witka, na pozycji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Piwoński i pewnie wykorzystał swoją szansę. W 28 minucie arbiter podyktował dla Polonii rzut wolny pośredni, obdarowując przy okazji zawodnika gości czerwoną kartką (za obrazę słowną). Just zagrał do Fuchsa, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenia na 2:0. Dziesięć minut później, po raz drugi na listę strzelców wpisał się Piwoński, wykorzystując podanie Prochownika. W 41 minucie można było podziwiać skuteczny rajd i drybling Jakuba Paszka, który strzelając czwartego gola, ustalił wynik meczu do przerwy.

Jak zły sen.

Przed wyjazdem Polonii na ostatni mecz rundy jesiennej do Jaworzna, niewielu było takich, którzy liczyli na dobry rezultat łaziszczan. Wprawdzie optymiści przebąkiwali o jednym punkcie, ale i te pobożne życzenia trzeba było odesłać w kąt. Na murawie jak zły sen wróciły koszmary z poprzednich meczów, czyli błędy, które bezlitośnie wykorzystali gospodarze, wygrywając ten mecz 3:0. Dobrze, że to już koniec pierwszej rundy i będzie czas nie tylko na refleksje, ale przede wszystkim na poprawę jakości gry.

Oba zespoły chciały szybko zdobytym golem, „ustawić” sobie mecz i później realizować ustalone wcześniej zadania taktyczne. Pierwsi, bliżsi tego celu byli łaziszczanie. W czwartej minucie obrońcy Szczakowianki uniemożliwili oddanie strzału Badurze, w dziesiątej – źle ustawił azymut Łęszczak, posyłając piłkę nad bramkę Budki. Na te nieudane akcje, swoimi odpowiedzieli gospodarze. W 13 minucie Walczak przegrał sytuację „sam na sam” z Szindlerem, dziewięć minut później, Niedzielski też nie nastawił dobrze celownika i strzelił obok bramki Polonii. Również następne trzy szanse stworzyli sobie miejscowi, ale w 17, 18 i 22 minucie ich nie wykorzystali. Dopiero na te działania, w 23 minucie akcją odpowiedzieli przyjezdni. Łęszczak podaniem „uruchomił” Smylę, ale ten posłał piłkę nad poprzeczkę bramki jaworznian. W odpowiedzi, zaatakował Leda, przegrywając pojedynek z Szindlerem. By zasada sinusoidy w tym fragmencie meczu była utrzymana, kolejna akcja była dziełem Polonii. Niestety, też bez skutku, gdyż Badura, podobnie jak poprzednicy, strzelił obok bramki. Podobnie było z dwiema kolejnymi sytuacjami Smyli oraz Gielzy. W 37 minucie po raz kolejny swymi umiejętnościami popisał się Szindler, ale dwie minuty później musiał wyjmować piłkę z siatki. Obrońcy Polonii pozwolili dojść do pozycji strzeleckiej Walczakowi, który strzałem za linii pola karnego, zdobył gola, dającego prowadzenie Szczakowiance. Przed przerwą wynik już nie uległ zmianie, choć zawodnicy obu zespołów oddali po jednym strzale.

Szczakowianka Jaworzno - Polonia Łaziska na żywo

17 kolejka IV Ligi

19.11.16  godz.  13:00

Szczakowianka Jaworzno - Polonia Łaziska  3  :  0  (  1  :  0  )

Sędzia główny: Sławomir Smaczny ( Bytom )

 

 

 

Szczakowianka: Budka - Dębowski, Rodziewicz, Kiczyński, Szymański, Wdowik, Biskup( 59 Smolik), Molenda, Walczak, Leda( 70 Kravets ), Niedzielski( 63 Chrapek )

 

rezerwowi: Wylężek, Smolik, Dworak, Chrapek, Kamiński, Kravets

 

Polonia: Szindler - Gersok, Mazur, Otrzonsek( 75 Drabik ), Dubaniewicz( 58 Strzoda ), Badura, Mazurek, Wójcik( 61 Just ), Łęszczak, Smyla( 85 Prochownik), Gielza

 

rezerwowi: Tabacki, Drabik, Just, Sadłocha, Prochownik, Marszałek, Strzoda

 

Aby odświeżyć relację, należy wcisnąć F5 !!!

Ostatni akord jesieni.

Przed Polonią ostatni mecz w rundzie jesiennej. W nadchodzącą sobotę w Jaworznie, podopieczni Marka Mazura i Michała Majsnera zmierzą się ze Szczakowianką. Szczakowianka po 16 kolejkach zajmuje 13 miejsce, mając na swoim koncie 19 punktów oraz 21 bramek strzelonych i 29 straconych, zdobytych w pięciu meczach wygranych, czterech zremisowanych oraz siedmiu przegranych. W meczach na własnym boisku zespół z Jaworzna wygrywał dwukrotnie, tyle samo razy remisował i trzy razy przegrywał, strzelając 12 goli i dziewięć tracąc.

Klub Piłkarski Szczakowianka powstał 3 lipca 1923 roku, na skutek fuzji Kartaginy, Rewii i Sparty. Do powstania klubu przyczyniły się dążenia pasjonatów futbolu huty szkła. Od tego czasu Szczakowianka wielokrotnie zmieniała nazwy. Była HKS Szczakowianka, ZKS Unia Szczakowianka, MZKS Szczakowianka, KS Szczakowianka, Garbarnia Szczakowianka, KP Jaworzno, Szczakowianka SA, by od roku 2008 pozostać przy nazwie JSP Szczakowianka. Bez względu na nazwę, był to zawsze klub piłkarski, grający w okręgach krakowskim lub śląskim na poziomie wszystkich klas rozgrywkowych. W sezonie 2002/2003 klub z Jaworzna dostąpił zaszczytu gry w najwyższej klasie, czyli w ówczesnej pierwszej lidze. Dziś lata świetności klub ze Szczakowej ma za sobą i gra w czwartej lidze. Klubowe barwy Szczakowianki, to kolory biały i czerwony, sternikiem klubu jest Andrzej Sojka, a trenerem – Andrzej Sermak. Będąc przy trenerze, to warto dodać, że w tym klubie pracowało wielu szkoleniowców z tzw. nazwiskami, jak: Marek Motyka, Albin Mikulski, Janusz Białek, Andrzej Orzeszek czy Jacek Góralczyk.

Przygoda z piłką dopiero się zaczyna.

Kilka dni temu informowaliśmy kibiców Polonii o awansie zespołu trampkarzy starszych do trzeciej ligi na szczeblu okręgu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Dziś wracamy do tego tematu w rozmowie z opiekunem zespołu, Sebastianem Kassolikiem.

Przed meczami barażowymi, z obozu Sokoła dochodziły głosy, ze to ich ekipa jest faworytem do awansu.

O wyniku zawsze decyduje boisko, a nie przedmeczowe spekulacje. Po rozgrywkach ligowych i przegranym meczu 0:2 na wyjeździe z Orzeszem, nie byłem pewien, jak zmotywować oraz ustawić drużynę do dwumeczu w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

Trzeba było jednak opracować strategię na tę podwójną konfrontację?

Zdecydowałem się na zawodników, których w Polonii znałem od pierwszego kopnięcia piłki. Byli to m.in. Radek Mendera, Tomek Kaczmarczyk, Wojtek Janik, Szymon Słupik. Nawiasem mówiąc, ten ostatni, ze względu na umiejętności, trenuje już z drużyną rezerw i juniorów. Pozostali moi podopieczni uzupełnili wcześniej wspomniany szkielet.

To skład. A taktyka?

Sponsorzy i partnerzy klubu