Odszedł Stefan Piesiur.

W sobotę, 27 sierpnia w wieku 85 lat, zmarł Stefan Piesiur. Sportowiec, który był nietuzinkową postacią w łaziskich (i nie tylko) grach zespołowych.

W minionych czasach wielu sportowców potrafiło łączyć uprawianie kilku dyscyplin sportowych i to z sukcesami. Jednym z nich był Stefan Piesiur. Zawodnik i trener koszykarskiego Ogniwa Łaziska Górne, a także piłkarz ręczny Górnika Łaziska Średnie. Oprócz klubów z Łazisk w jego karierze widnieją jeszcze takie kluby jak Stal Mikołów i Śląsk Wrocław.

Odszedł sportowiec, który złotymi zgłoskami zapisał się w historii łaziskiego sportu, Stefana Piesiura między nami już nie ma, ale pamięć po nim pozostanie.

P.S. Przepraszamy za jakość fotografii, ale w naszych archiwach znaleźliśmy tylko taką.

 

Mecz rezerw z LKS-em Mizerów 20 listopada.

Planowany na jutro o godz. 17:00 mecz 2 kolejki Klasy B między rezerwami Polonii Łaziska i LKS-em Mizerów na naszym stadionie został przełożony na 20 listopada !!!. W związku z tym drugi zespół Polonii swój pierwszy mecz u siebie w rundzie jesiennej bieżącego sezonu rozegra 11 września. Będzie to spotkanie 4 kolejki  z drugą drużyną LKS-u Goczałkowice.

Tylko remis.

Najgorzej pisać relację z meczów, kiedy drużyna nie odnosi sukcesów, których się od niej oczekuje. Mecz Polonii z Unią Racibórz śmiało można zaliczyć do tej kategorii. Polonia była faworytem, grała na własnym boisku, chciała się zrehabilitować za wcześniejsze niepowodzenia i pełnego sukcesu nie odniosła, bo bezbramkowego remisu za taki uważać nie można. Chyba, ze będziemy się tych sukcesów bardzo doszukiwać, to pierwszym jest zakończenie meczu bez strat bramkowych i drugim (choć połowicznie) – zdobycie jednego punktu.
O pierwszej połowie generalnie można napisać, że się odbyła i trwałą 45 minut. Akcji, które można by zapamiętać, było w tej części jak na lekarstwo. Pierwsi strzał na bramkę, ale w boczną siatkę oddali w dziewiątej minucie goście. Potem w dwóch akcjach gospodarzy, zawodnicy biorący w nich udział, nie opanowali piłki, na co dwoma strzałami, ale mocno niecelnymi odpowiedziała Unia. Do przyjęcia była akcja Gielzy w 26 minucie, ale strzał już nie, gdyż piłka zatrzymała się na bocznej siatce. Niewielka przewaga gospodarzy w polu, nie znalazła odzwierciedlenia w sytuacjach bramkowych. Taką natomiast stworzyli w 34 minucie przyjezdni i szczęście dla gospodarzy, że strzał Chałupińskiego był niecelny. W 44 gospodarze mieli szansę na gola „do szatni”, ale piłki zagranej przez Gielzę, nie wykorzystał Mazurek.
Druga odsłona rozpoczęła się od akcji, która mogła zmienić oblicze tego meczu. Dwie minuty po wznowieniu gry, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Gielza, ale strzelił nad poprzeczkę. Takie sytuacje Sebastian powinien wykorzystywać. Trzy minuty później Mazurek „wrzucił” piłkę w pole karne, przejął ją Gielza, ale obrońcy Unii nie pozwolili mu zakończyć tej akcji. W 55 minucie po trójkowej akcji łaziszczan ponownie Gielza strzela nad poprzeczkę. Kilka minut później z kolei Gielza zagrywa do Mazurka, który nie potrafił trafić do bramki. W 74 minucie okazję do interwencji miał Franke, pewnie wyłapując strzał z dystansu. Sześć minut później po akcji Badury, strzałem z dystansu popisał się Mazurek, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz gości. Przed ostatnim gwizdkiem sędziego szczęścia próbowali goście i miejscowi, ale wynik nie uległ zmianie. Polonia, choć aktywna w tej połowie, nie potrafiła oddać choćby jednego strzału, który przechyliłby szalę zwycięstwa na jej korzyść.

Polonia – Unia Racibórz 0:0
Polonia: Franke -  Dubaniewicz, Skorupa, Mazur, Gersok, Sadłocha (76 Smyla), Wójcik, Łęszczak (82 Just), Mazurek, Badura, Gielza.
Trenerzy: Marek Mazur, Michał Majsner.

Unia Racibórz: Adamiec - Broniewicz, Barcal, Czerepak, Woniakowski, Adamczyk, Ignacek, Chałupiński (77 Remień), Plewa (62 Grzesik), Kapinos, Durda.
Trener: Tomasz Owczarek.
Żółte kartki: Adamczyk, Ignacek.
 

Polonia Łaziska - Unia Racibórz na żywo

 

 

4 kolejka IV Ligi gr. śląskiej II

27.08.16   godz. 17:00

 

Polonia Łaziska  -  Unia Racibórz  0 :  0  (  0 : 0  )

Sędzia główny: Andrzej Chudy ( Zabrze)

Aby odświeżyć relacje, wcisnąć f5

 

 

Polonia Łaziska: Franke -  Dubaniewicz, Skorupa, Mazur, Gersok, Sadłocha, Wójcik, Łęszczak, Mazurek, Badura, Gielza

 

rezerwowi: Szindler, Drabik, Just, Korcz, Otrzonsek, Smyla, Strzoda

 

 

Unia Racibórz: Adamiec - Broniewicz, Barcal, Czerepak, Woniakowski, Adamczyk, Ignacek, Chałupiński, Plewa, Kapinos, Durda

 

rezerwowi: Grzesik, Tolpa, Trzęsiński, Sromek, Remiń

Do trzech razy sztuka.

W nadchodzącą sobotę Polonię czeka trzeci mecz na własnym stadionie. Jak dotąd łaziszczanie z handicapu własnego boiska nie skorzystali, przegrywając 2:3 ze Spójnią Landek i 0:1 z LKS-em Bełk. Czyżby więc „do trzech razy sztuka”? Sobotnim rywalem będzie Unia Racibórz, siódmy zespół w tabeli, który ma na koncie jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę, pięć bramek strzelonych i dziewięć straconych. Jak dotąd Unia grała dwa mecze na obcych boiskach, w których odniosła jedno zwycięstwo.

Unia Racibórz powstała 27 kwietnia 1946 roku, kontynuując tradycje sportu raciborskiego wywodzące się od roku 1903. Była klubem wielosekcyjnym, a najwięcej splendoru przynosili jej zapaśnicy, ciężarowcy i piłkarze. To z Unii wywodzi się mistrz olimpijski w zapasach, Ryszard Wolny. Sekcja piłkarska od początku funkcjonowania klubu, rozwijała się bardzo dynamicznie. Juniorzy tego klubu dwukrotnie wywalczyli tytuł Mistrza Polski, a seniorzy w roku 1963 awansowali do pierwszej ligi (wówczas najwyższa klasa rozgrywek). W pierwszym sezonie zajęli ósme miejsce, po drugim spadli do drugiej ligi. Dziś w Unii funkcjonują dwie niezależne sekcje piłkarskie kobiet i mężczyzn. Kobiety grają w ekstraklasie, mężczyźni w czwartej lidze. Barwy klubu, to kolory niebieski i biały, na jego czele stoi dwóch wiceprezesów: Dariusz Szymczycha oraz Marian Kotala, a trenerem jest Tomasz Owczarek.

Historia spotkań Polonii z Unią Racibórz sięga sezonu 1982/83. Wtedy to w lidze okręgowej Polonia wygrała na własnym boisku 4:0 i zremisowała 1:1. W sumie oba zespoły rozegrały 20 meczów, z których łaziszczanie wygrali 11, siedmiokrotnie remisowali i dwa razy ponieśli porażki, strzelając łącznie 47 goli i tracąc 20. Na własnym boisku zespół z Łazisk wygrywał dziewięciokrotnie i dwa razy remisował, nie przegrywając żadnego meczu, przy stosunku bramek 36-10. W Raciborzu były dwa zwycięstwa, sześć remisów i dwie porażki, 11 goli strzelonych i 10 straconych. Dwukrotnie w Łaziskach Polonia wygrywała 6:2, a Łach i Kopytko zaliczyli hat tricki. Będąc przy strzelcach bramek, to liderami tych potyczek są: Sebastian Hendel – 5 oraz Rafał Łach i Artur Kopytko po 4. W rundzie wiosennej Polonia zremisowała z Unią 1:1. Bramkę dla Polonii zdobył Wawoczny.

W trzeciej kolejce Unia przegrała w Radziechowach z GKS-em 1:6 grając w składzie: Slisz - Woniakowski, Broniewicz, Barcal, Prusicki, Remień (67 Adamczyk), Ignacek, Grzesik (46 Chałupiński), Plewa (67 Czerepak), Kapinos, Durda, a bramkę dla Unii zdobył Kapinos.

21 spotkanie Polonii i Unii Racibórz w ramach czwartej kolejki ligowej rozegrane zostanie w najbliższą sobotę, 27 sierpnia na Stadionie Miejskim w Łaziskach, przy ulicy Sportowej 3, o godzinie 17.00. Doping mile widziany!

Polonia gra dalej.

W tegorocznej edycji Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Tychy, Polonia „weszła” do gry od drugiej rundy. Pucharową przygodę łaziszczanie rozpoczęli w Studzionce, gdzie pokonali grający w klasie „A” miejscowy LKS 2:1 i awansowali do kolejnej rundy. Generalnie był to mecz o dwóch obliczach. W pierwszej połowie było to spotkanie z tych „lekkich, łatwych i przyjemnych”, bo biorąc pod uwagę różnicę klas obu drużyn, gospodarze nie zawiesili poprzeczko zbyt wysoko, stąd też przyjezdni grali bez obciążenia i pewnie prowadzili 2:0. Druga odsłona, po zmianie Sadłochy i Badury, tak różowo już nie wyglądała. Polonia nie grała już tak płynnie, w jej akcje wkradł się chaos, co starali się wykorzystać gospodarze. Udało im się to częściowo, gdyż strzelili jednego gola, ale w następnej rundzie grać będą łaziszczanie.

Miejscowi przez pierwszy kwadrans starali się dotrzymać kroku Polonii, ale ta szybko im tę „równorzędność” wybiła z głowy. W 11 minucie strzał z 18 metrów oddał Just, sprowadzając tym samym gospodarzy na ziemię. Dziewięć minut później piłka po strzale Strzody z rzutu wolnego minimalnie przeleciała nad poprzeczką, w 27 minucie Smyla zagrał do Dubaniewicza, ale piłkę przechwycił bramkarz, a w 39 minucie było już 2:0. Badura dograł piłkę w pole karne do Smyli, a ten podwyższył prowadzenie gości. Szansa na trzeciego gola była jeszcze w 43 minucie, kiedy to piłka po centrze (lub strzale?) padła łupem bramkarza. Gospodarze niewiele mieli do powiedzenia, bo ich poczynania rozbijała defensywa Polonii, a w dwóch przypadkach piłkę pewnie wyłapał Szindler, który w pierwszej połowie nie miał za wiele pracy.

Po zmianie stron i wspomnianych na wstępie zmianach w składzie, w grze podopiecznych trenerów Mazura i Majsnera coś się zacięło. Pojawiły się straty, po których kilka kontr wyprowadzili piłkarze ze Studzionki. Na szczęście mieli nie najlepiej nastawione celowniki, a i Tomasz Szindler pokazał, że zna swój fach. Gospodarze kontaktową i jak się okazało honorową bramkę strzelili w 63 minucie w zamieszaniu podbramkowym. W tej gorszej grze, goście też mieli swoją szansę. W 75 minucie po zagraniu Dubaniewicza do Justa, ten drugi miał szansę na swoje drugie „trafienie” w tym meczu, ale minimalnie chybił. Pucharowej niespodzianki w Studzionce nie było.

LKS Studzionka – Polonia Łaziska 1:2 (0:2)

Polonia: Szindler – Łęszczak (61 Gersok), Otrzonsek, Skorupa, Strzoda (88 Wolny), Badura (46 Drabik), Wójcik, Sadłocha (46 Nowotnik), Dubaniewicz, Just, Smyla.

Trenerzy: Marek Mazur, Michał Majsner.

Bramki dla Polonii: Just – 11 min., Smyla – 39 min.

Sponsorzy i partnerzy klubu