W Kamieniu Rybnickim swój drugi sparing w ramach przygotowań do sezonu rozegrała Polonia. Rywalem łaziszczan był złożony z zawodników pierwszej i drugiej drużyny ROW Rybnik. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszli gospodarze, którzy wygrali 4:3, ale ten sprawdzian był bardzo pożyteczny zarówno dla szkoleniowców Polonii, jak i zawodników. Trenerzy zobaczyli w akcji dwa swoje zespoły (zwycięski w pierwszej odsłonie i grający "bez głowy" w drugiej), a niektórzy zawodnicy przekonali się (oby), że do gry w wyjściowym składzie jeszcze im trochę brakuje i by się w nim znaleźć, czeka ich sporo ciężkiej pracy. Ten mecz był też okazją do testowania kilku kolejnych zawodników i trenerzy mieli okazję przyjrzeć się czterem kandydatom do gry w zespole.
Polonia rozpoczęła z wysokiego "C". Już w pierwszej minucie składna akcja całego zespołu zakończyła się strzałem Mazurka, po którym piłka wylądowała na słupku. To było sygnałem do rozgrywania kolejnych akcji i już w szóstej minucie podopieczni trenerów Mazura i Majsnera prowadzili 1:0, a zdobywcą gola był testowany środkowy napastnik. Po tym golu gra nabrała rumieńców, a Polonia przeprowadzała kolejne akcje, po których stwarzała sytuacje bramkowe. W 30 minucie na 2:0 podwyższył Badura, a kilka minut później po strzale Mazurka, obrońcy ROW-u wybili piłkę z linii bramkowej. Gospodarze nie chcieli pozostać dłużni i starali się odpowiadać tym samym. Defensywa Polonii jednak błędów nie popełniała i stąd też konto Rafała Franke pozostawało czyste. Pierwszą połowę zakończyła dynamiczna akcja Mazurka, zakończona strzałem w poprzeczkę. W sumie bardzo dobra połowa w wykonaniu obu drużyn.