Rośnie zaplecze.

Po kilku latach przerwy, Polonia po raz drugi z rzędu zgłosiła do rozgrywek drużynę rezerw, która gra w klasie „B” podokręgu Tychy. Podobnie jak rok temu, trenerem tej ekipy jest Sebastian Hendel. Przed rozpoczęciem rozgrywek, szkoleniowiec tej grupy przyjął na rozpoczynający się sezon składające się z pięciu punktów założenia:

- wprowadzenie zawodników rocznika 2001/2002 do drużyny rezerw,

- nauka gry w systemie 1-4-3-3 oraz jego modyfikacji,

- wprowadzenie specjalizacji treningu oraz rozwijanie maksymalnych możliwości zawodników,

- nauka radzenia sobie ze stresem oraz presją prowadzącą do uzyskiwania dobrych wyników sportowych,

- przygotowanie do gry w pierwszym zespole.

W rundzie jesiennej szkoleniowiec konsekwentnie trzymał się tych założeń. W trzynastu meczach dał szansę gry aż 35 zawodnikom, „korzystając z usług” zaledwie siedmiu seniorów. Ten młody zespół odpłacił się dobrymi wynikami, odnosząc siedem zwycięstw, trzy mecze remisując i trzy przegrywając, strzelając 29 bramek i 17 tracąc. Te wyniki pozwoliły zgromadzić 24 punkty, pozwalające zakończyć pierwszą rundę na szóstym miejscu.

Na własnym boisku podopieczni Sebastiana Hendla odnieśli pięć zwycięstw i jeden mecz przegrali przy stosunku bramek 18:6, w meczach wyjazdowych dwa spotkania wygrali, trzy zremisowali i dwukrotnie schodzili z murawy z porażką, strzelając i tracąc po 11 goli. Na listę strzelców w rundzie jesiennej wpisali się: Smyla 5 bramek, Paszek 5, Piwoński 4, Just 3, Moćko 2, Strzoda 2, Wolny 2, Fuchs 1, Matura 1, Pitrasz 1, Prochownik 1, Nierada 1 i jeden gol samobójczy.

O nas w mediach: Zabrakło doświadczenia i rywalizacji.

Rundy jesiennej piłkarze Polonii do udanych zaliczyć nie mogą. Tylko 22 zdobyte punkty i miejsce w dolnej połowie tabeli nikogo nie satysfakcjonują. O przyczynach takiego stanu rzeczy mówi trenerem i jednocześnie zawodnik teamu Polonii - Marek Mazur.

- Przygotowania do rundy przebiegały zgodnie z założonym planem. Zajęcia odbywały się bez przeszkód poza tym, że skład ćwiczących był „dynamiczny”. Poszukiwanie zawodników mających uzupełnić ubytki nie pozwoliły na stabilizację i tak naprawdę, to kadra pierwszego zespołu została „dopięta” na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek, co nie wpłynęło na właściwe zgranie zespołu i zrozumienie na boisku. W początkowych meczach (poza potknięciami na starcie) wyglądało to przyzwoicie, a bilans siedmiu meczów bez porażki zwiastował udaną rundę. Niestety, od meczu w Skoczowie zaczęły się nasze kłopoty i problemy, mające wpływ na ostateczną ocenę rundy. Największą bolączka zespołu był brak doświadczonych zawodników w środku pola. Na tych pozycjach grali zawodnicy młodzi, bez tak potrzebnego na tej pozycji doświadczenia. Bolączką był również brak rywalizacji na poszczególnych pozycjach np. bocznych pomocników, środka pola i napastników. Szukaliśmy innych rozwiązań, przesuwając na te pozycje zawodników z innych formacji. Plusem w tym wszystkim jest to, że patrząc na całą rundę, stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Stąd też można pozytywnie patrzeć w przyszłość, bo ci młodzi zawodnicy potrafią grać w piłkę i tworzyć zagrożenie dla bramki rywala, a na tym właśnie nam zależy. W wielu meczach było widać pomysł na grę, prowadziliśmy ją, byliśmy zespołem lepszym na boisku jak np. w meczu z Orłem Mokre, Concordią Knurów, Szczakowianką Jaworzno i jeszcze kilku innych, ale mimo tych stworzonych sytuacji, przegraliśmy mecze po indywidualnych błędach w obronie. Jako trener wiem, jakie błędy zostały popełnione i wiem, jak je naprawić w następnej rundzie, aby zawodnicy jako zespół, ponownie weszli na drogę zwycięstw, bo mają ku temu wielki potencjał. Aby tak się jednak stało, kadra musi być wzmocniona doświadczonymi graczami, a „klub” musi stanąć na wysokości zadania w zakresie lepszej organizacji (mam tu na myśli organizację finansową), bo warunki do treningu, stadion, sprzęt mamy bez zarzutu, powiem więcej, mamy go na poziomie wyższych lig. Ale wszystko musi iść w parze, aby można było zajmować wyższe miejsca w tabeli. –

Nasza Gazeta Nr 12(58) Grudzień 2016

Odszedł Longin Wieczorek.

Ze smutkiem informujemy, że w wieku 81 lat odszedł Longin Wieczorek. Osoba związana z łaziskim sportem na dobre i na złe. Longin Wieczorek był trenerem i działaczem sekcji hokeja na lodzie, piłki ręcznej mężczyzn i siatkówki kobiet nie istniejącego już klubu Elektro Łaziska. Spod jego ręki wyszło wielu znakomitych sportowców naszych klubów. Był także wiernym kibicem piłkarzy Polonii. Choroba sprawiła, że nie doczekał jubileuszu 90-lecia Polonii i zabraknie go na gali i spotkaniu sportowych pokoleń Łazisk.

Ostatnie pożegnanie Longina Wieczorka odbędzie się we wtorek, 13 grudnia o godzinie 9.30 w kościele p.w. Matki Boskiej Królowej Różańca Świętego w Łaziskach Górnych.

Nowe władze Polonii w marcu.

W związku z kończącą się kadencją Zarządu Klubu, na 8 grudnia zostało zwołane Walne Zebranie Wyborcze, które miało wyłonić nowe władze klubu. Zebranie otworzył prezes Janusz Majsner, proponując na Przewodniczącego Mariusza Respondka. Po spełnieniu regulaminowych procedur, prowadzący zebranie zaproponował zmianę w Statucie Klubu. Ta zmiana wprowadzała przedłużenie kadencji urzędującego Zarządu o trzy miesiące, w celu połączenia dwóch Zebrań: Sprawozdawczego i Wyborczego, jako że obowiązujący Statut przewiduje zwołanie do końca marca Zebrania Sprawozdawczego. Przy obowiązującym Statucie, wybrany w grudniu Zarząd, musiałby już w marcu składać sprawozdanie z działalności. Poddana propozycja została przyjęta w głosowaniu przy jednym wstrzymującym się głosie. Po przegłosowaniu zmiany, podjęto decyzję o zwołaniu na marzec 2017 roku Walnego Zebrania Sprawozdawczo – Wyborczego. Na tym zebranie zakończono.

Wychowywać przez sport.

Sport, to jeden z najlepszych środków wychowawczych. Tak twierdzą pedagodzy, psychologowie, nauczyciele, lekarze... Nic zatem dziwnego, że na najbardziej widocznym miejscu strony internetowej Polonii rzuca się w oczy hasło: „wychowujemy przez sport”. I nie jest to slogan, gdyż w historii klubu, z którym nierozerwalnie związana jest Polonia, trenerzy i działacze wychowali całe pokolenia nie tylko sportowców, ale przede wszystkim prawych obywateli naszego kraju. Nazwiska takie jak Zygmunt Hanusik, bracia Cofalikowie, Grzegorz Cziura czy Engelbert Szolc są powszechnie znane. Tak, to nazwiska z dawnych kart historii, ale i ta najnowsza udowadnia prawdziwość tego hasła. Wystarczy uważnie rozejrzeć się dookoła, by znaleźć znane nazwiska, związane jeszcze nie tak dawno z Polonią. Ot, choćby obecny trener Górnika Łęczna – Andrzej Rybarski, masażysta reprezentacji Polski w hokeju – Roch Bogłowski czy masażysta GKS-u Katowice i piłkarskiej reprezentacji Polski – Wojciech Herman. Dwaj pierwsi byli zawodnikami Polonii, grając w pierwszym zespole seniorów (Andrzej Rybarski był pomocnikiem w sezonie 2001/2002, Roch Bogłowski obrońcą w sezonach 2004/2006), a Wojciech Herman w latach 2008/2009 klubowym fizjoterapeutą. Teraz pracują na innych stanowiskach w innych częściach kraju, ale zawsze podkreślają swoje związki z Polonią i Łaziskami.

To na pewno nie ostatnie przykłady wychowawczego działania Polonii, bo w jej szeregach znajduje się wielu zawodników (i zawodniczek również), którzy potrafią łączyć sport z nauką i na pewno w bliższej lub dalszej przyszłości, część z nich pójdzie „w świat”, tak jak wymienieni poprzednicy. Ale taka jest wychowawcza rola klubu i oby Polonia takich ambasadorów miała jak najwięcej.

 

Walne zebranie wyborcze Polonii.

Kluby Sportowe jako stowarzyszenia działają według określonych przepisów. Jednym z nich jest cykliczne Walne Zebranie Wyborcze. To w Polonii przypada na grudzień tego roku. Chcąc wypełnić statutowe wymagania, Zarząd Klubu zwołuje na czwartek, 8 grudnia 2016 roku na godzinę 18.00 Walne Zebranie Wyborcze. Zebranie odbędzie się w świetlicy hali sportowej w Łaziskach przy ulicy Staszica 31B w Łaziskach Górnych. Zapraszamy wszystkich Członków Klubu do wypełnienia statutowych obowiązków.

Sponsorzy i partnerzy klubu